Jestem w ciąży w dokładnie 15 tygodniu i 1 dniu, a przynajmniej tak mi się wydaje :). 

Jestem zadowolona, chociaż w mojej pracy kilka osób przyjęło to tekstem: och nie, przecież jesteś taka młoda.  Fakt mam 21 lat (nie naginajmy faktów- dopiero w listopadzie) ale nie wydaje mi się, żeby to było tragedią. Nabawiłam się wcześniej, teraz już nie jestem typem kobiety, która nade wszystko chce wyjść na imprezę. 

Jestem recepcjonistką w Wiedniu. W hotelu. 

Nie lubię tej pracy. Staram się, czasem jest miło, ale gdzieś z tyłu głowy pojawia się to uczucie odrzucenia. Taki szept, a raczej krzyk : rzuć to w cholerę. 

Moją pasją jest gotowanie, fotografia, muzyka, książki. No sporo tego :) W związku z natłokiem kategorii mój nowo nabyty mąż ma w czym wybierać prezenty. A chociażby trzepaczka i cieszę się jak dziecko. 

Mieszkam z mężem, bratem, jego żoną, ich synem, moją mamą w małym mieszkanku w Wiedniu. Nieee oczywiście nie jest nam ciasno. ihihih. Jestem na pierwszej kartce książki, dopiero tworzę naszą historię więc mam prawo pomieszkać u mamy. Jesteśmy w trakcie szukania mieszkania. 

Ufff odrobinkę ze mnie zeszło napięcia. To chyba dobre miejsce, żeby pozbyć się wszystkich obaw i zmartwień. 
 

A tu nasze zdjęcie ze ślubu, który niedawno się odbył ;)