Blog: aila

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aila
aila

Wczoraj bylam z mezem u ginekologa,okazalo sie,ze bedzie chlopczyk.W pierwszym momencie szok.Gdy wyszlismy od lekarza ,niezaleznie ode mnie poplynely mi lzy.Nie byly to bynajmniej lzy szczescia,lecz zawodu.W mojej durnej glowie ubzduralam sobie,ze to bedzie dziewczynka,a moze chcialam ja tak bardzo chyba od zawsze. Po jakims czasie wlasciwie poczulam do siebie samej pogarde;Jak moge nie cieszyc sie z dziecka,kim kolwiek ono jest,najwazniejsze,ze jest zdrowe.Inni nie moga miec wogole dzieci badz tez sa chore,a ja wybrzedzam.Jeszcze przed zajsciem w ciaze,widzac na ulicy czyjes malenstwa-obojetnie czy byl to chlopiec czy dziewczynka-zazdroscilam,ze dane kobiety juz doswiadczaja macierzynstwa.Teraz sa we mnie sprzeczne uczucia-ulga,ze jest zdrowe,milosc,ale jednoczesnie niewystarczajace poczucie szczescia.Bynajmniej nie takie jakie chyba powinnam czuc.Powoli zaczynam akceptowac to co dal mi Bog,i szczescie z posiadania chlopczyka zaczyna wzrastac.Jednak to powinno byc chyba od razu,dlatego czuje ogromne wyrzuty sumienia,pogarde i nienawisc do siebie,bo nie jest to zgodne z moim sumieniem.Czy ktoras z Was miala podobne odczucia czy jednak jestem w tym wyobcowana i faktycznie taka zla?

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
totylkoja
Moja rada: Ciesz się tym co masz.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka272
Aila, nie przejmuj się, wiele kobiet ma takie rosterki.... Kiedy byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem od początku byłam pewna że to będzie dziewczynka. Nie wiem dlaczego mialam taką pewność, ale tak było. Kiedy na USG pani doktor powiedziala że to chłopczyk byłam w szoku, nie mogłam uwierzyć. Szczerze mówiąc byłam strasznie zawiedziona. Mój mąż natomiast był ogromnie szczęśliwy. Po kilku dniach przyzwyczaiłam się dotej myśli i nawet zaczęłam się cieszyć. Teraz jestem szczęśliwą mamą dwuletniego Dawidka. Jestem bardzo dumna z mojego synka i kocham go nad życie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aila
Agnieszko,dokladnie tak jak mowisz-zawod,wyrzuty sumienia i nauka na nowo cieszenia sie z dzidzi.Moj maz tez happy na calego,a ja mina nijaka i poczucie,ze jestem wyrodna matka-to boli,bo wstyd mi za sama siebie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aila
..no i dzieki,bo juz balam sie,ze jestem jakims totalnym potworem,a tu okazuje sie,ze tak sie zdarza.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lipcoweczka
jeszcze bedziesz szczesliwa z tego powodu ze jednak to chlopak :)