Bardzo mocno ściskam za Was kciuki. Oby tylko Marcelek szybko doszedł do siebie, żeby wyzdrowiał i mogliście się cieszyć z cudu narodzin. Pozdrawiam Będzie dobrze.

Witaj,współczuje Ci bardzo.Wiem co czujesz, bo sama rok temu urodziłam córeczke z najpoważniejszą wadą serca HLHS czyli brak lewej komory serca.O wadzie dowiedzieliśmy sie na usg połówkoym wiec moglismy sie przygotować do narodzin Maj,rodziłam w Lodzi w CZMP zeby Maja mogła mieć odrazu operację.Niestety nam się nie udało,nasza córeczka żyła tydzień.Ale bedę sie modliła żeby Wam się uadało.Musisz miec bardzo duzo siły i nadzieji,że mimo wszystko będzie dobrze.Trzymam za to chore serduszko kciuki  

Masz slicznego synka, gratuluje. Napewno wszystko bedzie dobrze i trzymam za was kciuki. Ja mam termin za trzy dni i bardzo sie martwie o moje malenstwo, chociaz niby wszystko wporzadku. Zycze duzo zdrowka dla Marcelka. Koniecznie daj znac jak bedzie po wszystkim, a wierze ze bedzie dobrze.

Gratuluje cudnego synka... Napewno wszystko bedzie dobrze... Trzymam kciuki ...

dziekuje wam wszystkim cieple slowa wiele pomagaja w takich chwilach napewno dam znac co slychac

Gratuluje ślicznego synka :* duzo zdrowka zycze ... bedzie dobrze musi byc a wiara czyni cuda...

Gratuluje slicznego synka!!!Trzymam mocno kciuki,zeby wszystko bylo dobrze!!!Ja ten tydzien przeszlam przez cos podobnego,ale od wczoraj juz jestesmy w domu.Dowiedzialam sie juz w ciazy,ze maly ma zwezona aorte i prawdopodobnie czeka go operacja.Zrobili mi cesarke,synka nawet nie przytulilam...potem przewiezli go do specjalnej kliniki w Monachium,gdzie operuja juz takie malenstwa.ja z dala od niego obolala i bezradna wyplakalam chyba wszystkie moje lzy-jednak wiara czyni cuda-po 3 dniach synus wrocil do nie i okazalo sie,ze operacja nie jest konieczna.Uwazam,ze to naprawde cud.Wciaz sie modle,dziekuje i prosze i wierze,ze juz bedzie tylko dobrze.Ty tez kochana nie poddawaj sie!!!!Zycze twojemu synkowi duzo,duzo zdrowka a tobie wiary,sily i wytrwalosci!!!!