Hej dziewczyny :)

Co u was ? Ja wczoraj wrocilam ze szpitala .... 

Opisze wam co i jak sie wydarzylo ... 

Otoz w czwartek rano jak wstalam to plamilam ;/ ale tak ze mnie polecialo ze stalam i bylam w szoku ;/  stalam i plakalam ;( od razu zadzwonilam do meza ale nie odbieral .. poszlam sie umyc i dzwonie do przychodni ze chce szybko do ginekologa bo bylo plamienie i to duze .. Myslalam ze tak nagly przypadek i bede przyjeta poza kolejka a ja musialam czekac pol godziny zanim mnie zarejestruje a potem do lekarza jeszcze czekac ... od razu mi powiedziala ze na szpital .. zadzwonilam do meza bo byl w  pracy , przyjechal i zawiozl mnie do szpitala a mi robili badania... Lekarz pow ze nie jest zle ale tez nie jest dobrze .. dali mi luteine i asmag .. nie plamilam juz potem bardzo w tym szpitalu .. usg wykazalo ze dziecko sie rusza i serduszko bije :) to bylo dla mnie najwazniejsze :)  i takie male plamienie bylo w piatek i mowi mi lekarz ze w niedziele prawdopodobnie do domu .. ucieszylam sie :) Nadeszla sobota i na obchodzie byl zastepca ordynatora i mowie mu ze sie troszke martwie bo jestem od czwartku a jeszcze troszke plamie .. to na usg mnie wzial .. powiedzial ze dziecko zyje serduszko bije :) ale cos mi sie odkleilo i ze on mi nie pomoze bo samo przestanie plamic ... powiedzial ze  w domu moge lezec i brac tabletki te same co w szpitalu .. wypisal mnie do domu :) i po poludniu w sobote w domu juz przestalam plamic :) Musze lezec i brac 3 razy dziennie asmag i luteine ale wole lezec w domu niz w szpitalu :) 

Synka nie mam bo jest na wakacjach u moich rodzicow wiec moge lezec bez problemu ... gorzej bedzie jak wroci od babci bo wiecznie byc tam nie moze ... Choc moj tata stwierdzil ze " nam Piotrka nie odda " hahaha tak im sie spodobalo ze jest u nich :) maja wesolo :P a ja tesknieeee za Nim :( 

W srode mam wizyte u swojego ginekologa i zobacze co mi powie .. 

Oby bylo wszystko dobrze :) Odezwe sie po wizycie :) Trzymajcie sie ! :)