Blog: aneniemcy

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy
aneniemcy

A jednak poszlismy;-)))) Tak poszlismy do szpitala, mala zabralismy ze soba, zapukalismy do sali i weszlismy, a wielka pani siedziala na lozku i jak nas zobaczyla to zaczela przewracac oczami, wiec moj chcial sie odwrocic i wyjsc ale go powstrzymalam. Maly ma ciemne wloski (ale nie czarne, jak to myslala tesciowa). Plakal, bo byl glodny, a ona zamiast go nakarmic to mu wepchnela smoczka do buzi. Aha ona byla tego zdania, ze te kobiety rodzace naturalnie to od razu lataja po okolicy z dzieckiem, bo ich nic podobno nie boli, wredocie powiedzialam moje zdanie, ze te tez naturalnie rodzace musza tez swoje odcierpiec. Bo ona miala cesarke na zyczenie. Potem maly non stop plakal, chcialam jej pomoc i spytalam sie czy go jej podac, a ona ze nie, bo da sobie rade. Mam nadzieje, ze go nakarmila po tym jak wyszlismy. To nie, niech sobie sama radzi. Malego widzielismy, zdjecia moj nie zrobil, szkoda. Moze da tesciowa mojemu zdjecie malego.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Hehe, jednak poszłaś do Knuda :)

 To imię mnie tak powala, że jak sobie przypomnę to chce mi się śmiać... biedny Knud,, hihi

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3
pomijając fakt, ze koszmarną rodzinę ma Twój facet :/ to ja bym chyba średnio się ciszyła z odwiedzin w szpitalu po porodzie... chociaż przypuszczam, ze jakbyście nie poszli, to też by było źle...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mizzmummy
Czytam twoje wpisy od dłuższego czasu, ciągłe narzekania na rodzinkę ok rozumiem że może być ciężko ale z ciebie też niezłe ziółko jest.  Idziesz odwiedzić młodą mamę, która dopiero uczy się nowej roli a jedziesz po niej jakby conajmniej 5 dzieci miała odchowane i MUSI wszystko wiedzieć. Ciekawa jestem jak ty sobie radziłaś w tych pierwszych chwilach, bo rękę dam sobie uciąć że nie raz nie dwa dziecko płakało i nie wiedziałaś dlaczego.Robisz z opisywanej dziewczyny potwora która głodzi swoje dziecko, za to ty wiesz najlepiej że ono płacze bo jest głodne, bzdura. Równie dobrze może odreagowywać tak poród, lub 100 innych powodów. No i może było karmione tuż przed wasza wizytą?  No i to , że nie chciała abyś podała jej dziecko...a co w tym dziwnego? Może nie zyczyła sobie abyś brała małego na ręce i miała do tego prawo tym bardziej że nie macie najlepszych kontaktów. Mama powoli nauczy się dziecka, a ty zajmij się swoją małą. Pozdrawiam
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
No i madra dziewczyna :) To, ze ona dzika, to juz nie Twoja dzialka. Swoje zrobilas, nic Ci nie zarzuca.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy
Mizmummy a ty co na mnie tak najezdzasz??? A moze chcialam jej pomoc, bo sama wiem, jak jest samemu ciezko po porodzie sie ruszyc, czy to cesarka czy porod naturalny, tak samo ciazko. A czy ja napisalam, ze wiem wszystko lepiej, naucz sie prosze lepiej czytac ze zrozumieniem, a jak nie chcesz odpowiadac na moje blogi to nie odpowiadaj. Ja pisze bloga dla siebie, a nie dla Ciebie. A jak tej niemieckiej rodziny nie znasz to nie oceniaj. Bo ja nie pierwsza i nie ostatnia, ktora sie z rodzina chlopaka nie rozumie. I ona tez stwierdzila, ze maly glodny, ale tego przeciez nie musze tutaj pisac, calego przebiegu naszej rozmowy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy
A po drugie mizzmummy ja do Ciebie nic osobiscie nie mam, wiec na mnie nie najezdzaj.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
ja zabroniłam komukolwiek odwiedzin w szpitalu poza moją mamą i mężem. powodów milion choćby chęć bycia tylko z dzieckiem złe samopoczucie i wygld.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
putka

tak to już jest chcesz pomuc a inni tego nie doceniają tylko się fochają 

 

 

sama jeszcze przyjdzie prędzej czy pużniej i mam nadzieję że nakarmiła maluszka !! 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mizzmummy

Chciałaś jej pomóc? Po tym wpisie widać raczej że jej nienawidzisz....''wielka pani'' ''wredota'', ja na jej miejscu bym was wyprosiła i tyle. I wiem, że nie ty pierwsza i nie ostatnia nie rozumiesz się z rodziną męża, bo ja też mam podobną sytuację.

Filka ja też zrobiłam tak jak ty, uważam że to czas dla matki i dziecka, nie wyobrażam sobie pobytu w szpitalu i tłumu odwiedzających (duża rodzina) i przerzucania sobie maleństwa z rąk do rąk bo oczywiście wszyscy chcą zaraz potrzymać. I tak pierwsze wizyty w domu to był koszmar, niektórych z familii myślałam że pozabijam tak mi ciśnienie potrafili podnieść.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy
Tak, chcialam jej pomoc ze wzgledu na dziecko, nawet jak za soba nie przepadamy to bym jej pomogla, bo maly Knud Laurens to kuzyn naszej Zuzi, a dzieci nie sa przeciez niczemu winne za to co ich rodzice wyprawiaja. Wiec w czym problem, Ja w szpitalu do niej bylam w miare mila, a ze tutaj na forum uzylam okreslenia: "wredota" czy "wielka pani" to mam do tego prawo. No i w Niemczech sa inne zwyczaje jak w Polsce, tutaj to sie idzie w odwiedziny do szpitala zeby zobaczyc malenstwo, a nie do domu tak jak to w Polsce, wiec nawet lepiej, bo potem ma sie w domu spokoj. Niemcy nie sa z natury goscinnym narodem, u nich jak ktos chce w odwiedziny przyjsc to musi najpierw sie spytac czy osobie odwiedzanej ta wizyta pasuje. No a Inga wiedziala, ze my do szpitala jakiegos dnia przyjdziemy, poniewaz tesciowa jej powiedziala, a ze Inga fochy strzelala to u niej normalka, ona taka przed ciaza do wszystkich byla i chyba bedzie. A dziecko mielismy prawo zobaczyc, bo to bratanek mojego chlopaka i kuzyn malej. A ty mizzmummy to mozesz sobie swoja rodzine wyprosic kiedy chcesz. I jeszcze raz dodaje, ze ja nic przeciwko Tobie nie mam mizzmummy.