Blog: aneniemcy

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy
aneniemcy

Jak delikatnie dac kolezance do zrozumienia, ze sie jej pomocy przy dziecku nie potrzebuje przy tym jej nie urazajac? W niedziele moja ponad 40-letnia znajoma pilnowala mi coreczki, miala ja tez przypilnowac w sobote przd wielkanoca, ale wolalabym juz zeby mi ktos inny przypilnowal albo ja juz lepiej ze soba do pracy na te 3 godziny zabrac anizeli, zeby ona to zrobila. Myslalam, ze osoby w jej wieku maja troche wiecej rozumu, ale jednak nie. Otoz w sobote zawiezlismy ja do niej, dziecko cale i zdrowe, poszlismy do pracy, po pracy bylismy ja odebrac, a ze minelo pol godziny wiecej anizeli ja powinnismy odebrac to myslalam, ze sie na nas wscieknie. Ok, dzwonimy, ona otwiera i milutka jak nigdy, ja sie pyta co sie stalo, a ona mowi: "tylko nie krzyczcie to niechcacy", mylslalam ze zemdleje, nasza mala ma nabitego guza na czole, bo moja znajoma pozwolila jej sie bawic hustawka  taka stojaca, jak moja mala na brzuszku lezala to trzasnela sobie hustawka w glowke. Wczoraj moja znajoma dzwonila ponad 6 razy na domowy, a ja bylam w pracy wiec po pracy oddzwonilam. A ona do miie czy zla na nia nie jestem. Ja padnieta po 14 h w pracy, a ona mi du... pe za przeproszeniem o okolo 22 h zawraca, myslalam ze cos sie stalo a ona temu dzwoni tylko.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
Myślę, że najproście po prostu powiedzieć, że po ostatnim razie nie chcesz z nią zostawiać córeczki i tyle. Nie musisz się kobiecie tłumaczyć, zresztą ona sama chyba po twojej odmowie powinna się domyslić dlaczego nie chcesz.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Myślę, że najlepiej powiedzieć wprost...powinna zrozumieć - jesteś matką i masz prawo dbać i martwić sie o swoje dziecko...Pewnie stalo sie to przypadkiem ale teraz gdyby dziecko z nią zostalo to zamartwialabys sie czy cos sie znowu nie dzieje wiec....chyba sama sie domysli, że sie nieźle przestraszylas ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
Powiedz,że nie chcesz jej już fatygować do opieki,że znalazłaś kogoś innego,jak się obrazi to trudno,wszystkim nie dogodzisz:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia27
Hej ANe ja ostatnio jestem przewrażliwiona na ludzką głupote.Mój mąż mnie doprowadza do szału bo uważa że panikuje i wszystko musi sprawdzić sam więc podamci 2 przykłady jego durnoty ,uwierz mi zaraz po tym miałam ochote urwac mu głowe.. 1- kupiłam ciastka petitki jakieś tam i widze że sa twarde i mała nie da rady ich pogryść.Przychodzi mój dumny slubny i on jej będzie dawał więc tłumacze co i jak i zostawiam mu dziecko,nie mija minuta słysze jak się dławi,krztusi.Mądrala wystraszony nie wie co robić a ja patrze a on to jebane ciacho jej dał i udaje kurwa greka....2- Jesteśmy u znajomych 4 latek ma mały rowerek,posadzilam córke na chwile,posiedziała i ją zdjełąm.Mój ukochany zabiera mi dziecko i on ją będzie woził tym rowerkiem-ja przerażona wołam że po co?  za mała jest i zeby uważał, znajoma tez krzyczy a tu bach-dziecko spadło z rowerka- tata dumnie trzyma kierownice..dalej jużnie pisze bo nie mam siły ALe powiem ci jedno- głupi się nie nauczy niczego jak sam nie zrobi sobie krzywdy albo komuś więc nie dawaj dziecka jakiejś niepowaznej osobie bo też będziesz musiała jej w końcu przywalić jak baba nie zmądrzeje....MAM dzisiaj zły dzień jakby co:):):)