Mając troszkę czasu w pracy wysłałam mamie sms-a co chcecie na prezent,mam 150zł więc proszę się z tatą podzielić i dać mi odpowiedź.Z racji,że nie lubię robić niepotrzebnych prezentów stwierdziłam,że sms załagodzi mój spokój.Nagle mam telefon od mamy:jestem na zakupach co mam wam kupić pod choinkę ale mów szybko,he szybko no dobra lecę z koksem,dla męża perfum-jaki?mexx-dobra,Kuba?grę ale ja nie wiem jakie on lubi gry,kupię bluzkę-nie on się nie cieszy z ubrań!!dobra jemu dam kasę,a dla Lenki?spodnie,sweterek,bluzkę obojętnie co,ok a dla Ciebie? a dla mnie bluzeczkę albo leginsy,ok.

Koniec rozmowy po czym znowu telefon ale te leginsy kosztują 9.90,mamo ale ja nie chcę takich żeby mi majtki widać było, to jakie chcesz?nie dobra masz tu sprzedawcę rozmawiaj jakie chceszok rozmawiam,pani miła skończyło się na getrach ocieplanych.

I tak z moją mamą jest szybko i sprawnie i ja mam tak samo.Tatusiowi koszulę kupię a mama zawsze chce perfum z gabrieli s.więc się zmieszczę w cenie.

Tylko co ja mam dzieciom kupić?najważniejszy jest starszy chociaż mówiłam mu coś o modelu samolotu do sklejania-odpowiedź mamo odpada,to co chcesz pokażę ci wieczorem na allegro.

Mężowi nic nie kupię zresztą to co on by chciał to mnie nie stać cena 3000 więc odpada.

Jutro ruszam na zakupy.A tak ogólnie to chcę odpoczynku od pracy bo zaczynam jej mieć dość.

Zapomniałam dodać chociaż ten wpis nie pasuje tutaj mój kochany gronkowiec znowu mnie zaatakował ale szybka kuracja antybiotykowa poskutkowała,palec cały i zdrowy bez ropnia.Zaatakował tą samą nogę.

I jescze dodam,że wczoraj schodząc ze schodów w żłobku poleciałam na dupie ale co najważniejsze Lenka mi nie spadła z rąknatomiast mój pośladek jest w odcieniach śliwki węgierki i coś mam z żebrem ale cóż jakoś muszę dokulać się do tych świąt.