dieta kopenhadzka? :) tak jakos pamiętam że zaczynała się od kawy...

hehehe też planuje od dzisiaj... :D tylko nie kopenhadzką, po prostu "MNIEJ ŻREĆ :D"

chociaż cięzko będzie bo już dziś z rana jak robiłam męzowi śniadanie to mi ładnie pachniało kanapeczkami mniam mniam :)

Też mam jakieś postanowienie odnośnie wagi ;)Jeszcze 10 kg :(Od wczoraj zaczełam tortury.Zyczę wytrwałości i rezultatów :)

trzymam kciuki, ale szczerze polecałabym Ci diete, lecz nie tą, o której mówisz. Sama wiele przetestowałam i przekonałam się, że dieta dietą, a silna wola robi swoje. Śniadanie to podstawa, jeśli zjesz duże sniadanie, to przytrzyma Cię aż do obiadu, w między czasie jakiś owoc, na obiad tak samo nie duży, żeby nie rozepchać żołądka, ja zawsze wcinałam zupy, albo ryż. unikałam sosów, za to duże porcje sałaty, pomidorów i ogórków. Kawa 4-5 razy dziennie bez cukru i z mlekiem. A kolacja nie później niż o 18stej. I działało. Moja kuzynka schudła po ciąży 20 kilo, to jest dużo, ale dbrze się czuje. Ja pilnowałam swojej wagi przez cały okres życia, udawało mi się do tej pory. trzymam kciuki za Ciebie i nie katuj się tylko z głową bo, żołądek czasami protestuje:/

ja nigdy sie nie odchudzalam bo nigdy nie mialam takiej potrzeby, wczesniej jadlam z glowa cwiczylam i nic nie pomoglo wiec teraz potrzebne sa radykalne srodki nie mam zamiaru czekac kolejne pol roku na brak efektow zdrowego odzywiania.

tak ja tez jestem na diecie od 1,01 i wczoraj zjadlam pizze :/ ech ale przestalam jesc po 18;)