Blog: asia1989
« Powrót do listy wpisówA więc jest to mój pierwszy wpis :)
Tak na szybko i po skrócie, mój poród był bardzo szybki. 10-go miałam skurcze od 1-wszej w nocy ale nie były regularne, tak jakby na miesiączkę, ale takie mocniejsze i takie malutkie kawałeczki czopa z niteczkami krwi. Rano mąż poszedł do pracy, ale cały czas był pod telefonem i czekał kiedy zadzwonię. Skurcze były raz mocniejsze raz słabsze. Około 10 poszłam do wanny ogolić się i sprawdzić czy po ciepłym prysznicu przejdzie, ale niestety nie przeszło. O 12 zadzwoniłam do męża, żeby się zbierał, bo mnie już boli bardzo i raczej do 14-stej nie wytrzymam w domu. Tak więc po 15 minutach mąż był już w domu. Zabraliśmy torbę i pojechaliśmy do szpitala, gdzie zameldowaliśmy się o 12:45. Nastęopnie papierologia i dopiero potem jedziemy na oddział. Na oddziale podłączono mnie pod KTG i czekano na jakieś ruchy małej, ale ona błogo spała, bo pokazywało tylko skurcze, które były wg lekarza tylko początkiem, a dla mnie nie do ogarnięcia na leżąco, ale jakoś przetrwałam :) Następnie przyszedł taki młody doktorek, który mnie zbadał ( bolało jak cholera i myślałam, że już coś mu powiem :P ) i powiedział, że dopiero rozwarcie na dwa palce i zabiera mnie na USG, żeby sprawdzić ile dokładnie waży mała. USG to totalna porażka w wykonaniu doktora, bo męczył mnie chyba z pół godziny albo więcej, bo nie umiał jej pomierzyć a ja na kozetce umierałam z bólu. Wracając z usg powiedział mojemu mężowi, że to jeszcze potrwa kilka godzin i nie wie czy jest sens siedzieć w szpitalu - dobrze, że go nie posłuchaliśmy, bo potem położna chciała mi zrobić lewatywę, ale powiedziała, że wcześniej sprawdzi rozwarcie i tu wielki SZOK, bo rozwarcie już na 9cm i będziemy rodzić. Mąż szybko poszedł się przebrać i był już ze mną. Położne bardzo się dziwiły, bo ponoć nie wyglądałam jak kobieta, która za chwile ma urodzić, bo cały ból tłumiłam w sobie. Dostałam kroplówkę z antybiotykiem z powodu mojego dodatniego GBS'a i już zostałam leżeć na łóżku. Akcja zaczęła się szybko i szybko postępowała i już o godzinie 15:20 Hania była na moim brzuchu :) Niestety nie obeszło się bez szycia, bo mała rodziła się z rączką, co przeczuwałam, bo na ostatniej wizycie u ginekologa było widać jak ma rączkę na buzi a było już bardzo ciasno... Najważniejsze, że jesteśmy już w domu i możemy się sobą cieszyć :)
A o to moja czarnulka :
Komentarze
2014-07-16 19:20
Super poród, szybki i nei taki straszny heh :)
Pozytywnie piękna chwila narodzin małego cudu :)
Mała urocza :)
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży