Jeśli faktycznie mi zostało 1,5 miesiąca tak jak pisałam we wcześniejszym wpisie to czas było by już zacząć przygotowywać wyprawkę dla małego... Zapomniałam dodać jeszcze ze mój lekarz uznał że będzie mnie posyłał teraz już non stop do szpitala aż do porodu z powodu tej astmy oskrzelowej. 

Nie mam jeszcze nic dla małego z wyjątkiem ubranek na codzień które muszę wyprać, wygotować i uprasować i dwóch butelek dla małego które dostałam od lekarza... Cały czas wszystko to odkładałam na późniejszy czas myśląc że jeszcze zdążę ale dziś jak uświadomiłam sobie że być może pod koniec kwietnia będzie już na świecie Adaś to mi czasu braknie... biorąc jeszcze pod uwagę to że jeszcze mogę iść ze dwa razy do szpitala do czasu aż urodzę.  Wiec chyba zacznę już wszystko przygotowywać...  Wózka jeszcze nie kupuję aż urodzę. Mama mówi żeby wózek kupić po porodzie dopiero, bo to podobno nie jest dobrze mieć wcześniej ale to są przesądy starszych ludzi. Koleżanka kupiła już 2 miesiące przed porodem i ciąże donosiła teraz czeka na poród.  Od jutra biorę się za zakupy i przygotowania :)