Mój syn od 20tc z pomiarów wagowych był jakby tydzien starszy i tak zostalo z ta wagą do końca, urodził się z 4510g

mi lekarz na usg 4D, które robiłam w 31 tc. oraz lekarze i pielęgniarki przy porodzie mówiły, że będzie duże dziecko, a urodził się 3200 g. ale brzuch miałam ogromny.

Mi mowila z poczatku ,ze bedzie duze i wgl...ale powiedziala tez ze od 30 tc do 40 tc wszystko sie bedzie normowac i wtedy dopiero dokladnie mozna okreslic :D

wg pomiarów usg można się pomylić nawet do 600 g, i u nas tak było, przed samym porodem na usg wyszło że prawie 4 kilo, a miał 3500 g.

Mi lekarz powiedział, że mój dzidziuś będzie miał max 3300, no ale zobaczymy :)

Mój Pulpet w 33 tc ważył już 2600g. Teraz ponad 3 kg już ma pewnie. Lekarz mi powiedział, że wcale nie musi być duży, bo mógł bardzo szybko rosnąć a teraz sobie przystopuje i niewiele urośnie. Brzuch mam mały, tak mi większość mówi. Okaże się ta na prawdę przy porodzie, bo przeważnie jest błąd pomiarów usg.

od poczatku slyszalam, ze syn bedzie kawal chlopa;) i byl, urodzil sie 4200 i 62cm.

mnie na ostatniej wizycie lekarz powiedzial ze jak na moje gabaryty(wzrost,waga sprzed ciazy i obecna teraz)to ze dziecko bedzie duze..a wazyl ostatnio 2800g i lekarz +/- oszacowal ze wiecej niz do 3200g nie przetyje..ale to sie okaze:)

Ja się nie sugeruję zdaniem lekarzy i wagą, która nie jest pobrana powiedzmy dzień przed porodem. Przekonałam się na własnej skórze kiedy zrobiono mi usg tydzień przed porodem i syn ważył 3600, a jak urodziłam ważył 4450

dzisiaj przekonałam się ze ile aparatów usg tyle pomiarów...tydzien temu moj dzidzius wazył 3600 a dzisiaj 4500 a jak si e urodzi to ciekawe...?