masaż pobudził u Ciebie rozwieranie szyjki stąd masz plamienia.
Też mnie bolało ,a akcja porodowa poszła jak burza po tym masażu:))

Krew po masazu wystepowac moze, wiec to nic nie pokojacego.
Bolalo mnie, ale ze niestety u nas sytuacja byla na tyle ostra, ze poklocilam sie z lekarzem, ktory owy masaz mi robil, ze z wkurzenia i zdenerwowania nie pamietam ile czasu mnie bolalo.
Maly na swiecie pojawil sie w niecala dobe pozniej, co prawda wywolywany, ale wlasnie po masazu zaczelo sie rozwarcie i wypadl mi czop.

ale ten masaż zapoczątkował akcję czy tylko rozkręcił już zaczętą u Ciebie? bo mi to na kontroli w szpitalu dziś zrobili

u mnie sie rozpoczelo wlasnie po masazu, plamienia tez mialam,czop zaczal odchodzic po ok 4 godzinach zaczely sie skurcze

U mnie zapoczatkowal bo nie dzialo sie kompletnie nic, to byl 41tc, a mlody jak gdyby nigdy nic, nawet sie nie szykowal do wyjscia.Aczkolwiek bardzo wszystko przyspieszyl bo masaz mialam w czwartek wieczorem (doslownie wieczorem bo o 22), kolo 24 zaczal odchodzic mi czop,kolo 6 wylecial chyba caly wlasnie z krwia, a o 9 w szpitalu mialam juz 1,5cm rozwarcia.
Wiec jesli Pani doktor pozadnie wykatowala Ci szyjke to tak naprawde w kazdej chwili mozesz zaczac rodzic (jak kolezanka wyzej wspomniala, dobrze,ze cie boli bo to znaczy, ze szyjka sie rozwiera).

u mnie nic nie pomógł, choć rzeczywiście bolało...o badaniu nie wspomnę, bo było straszliwie bolesne, ale po również..do końca dnia miałam brązowawe plamienia, a lekarz jak robił mi ten masaż to powiedział,że dziś wieczorem spotkamy się na porodówce..
niestety na to spotkanie czekałam jeszcze prawie 3 tyg..

\mnie tez brzuch po tym bolal (mialam nadzieje ze cos ruszy) i tez brudziłam ale na drugi dzien wszytsko worcilo do normy a wieczorem juz wody odeszły ;)

Masaż szyjki miałam o 9 rano i cały dzień mnie brzuch napierniczał .Też miałam plamy czerwono - brązowe .Urodziła na drugi dzień o 8:35.Dodam że w tym dniu co miałam tzw masaż szyjki od godziny 21 miałam skurcze co 5 minut.