U mnie tak się zaczęło, mnie bolał początkowo odcinek lędźwiowy. myślałam że się zaczęło bo ból pojawiał sie bardzo regularnie co 8-10 min, w szpitalu okazało się ze nie są to skurczę porodowe, a bolało jak cholera ;/, jak się potem okazało ból towarzyszył mi do samego końca razem z bólem wywołanym przez skurcze, na moje nieszczęście bóle trwały 18 godzin. Były to tzn bóle z krzyża.

na końcówce mialam to samo - albo ciagły tepy ból pleców albo cmienie podbrzusza albo i to i to, ale to nie byl poczatek porodu, tylko ciało ćwiczylo, jęczało z obciążenia... jak sie zaczelo u mnie to byly bóle krzyzowe do konca i to czuje sie zupelnie inaczej, to nie to