A może po prostu nauczcie się dobrze zapinać pasy, jeżeli są dobrze zapięte- tzn: dolny pas opiera się na kościach miednicznych poniżej brzuszka, żaden pas nie ma prawa cisnąć. Ja jeżdżę cały czas, nie jeździłam tylko na samym, jak mdliło mnie jak nie wiem i było mi nie dobrze co chwila.

"bez pasów... tylko tak ostrożnie"

i zakładasz, że inni użytkownicy drogi też tak jeżdżą?

Czytam te komentarze na temat jazdy bez pasów i normalnie szok. Linczujecie dziewczyny, które odważą się wypić 1 karmi w czasie całej ciąży a jeździcie (i to całe życie jak bardzo mądra emilena) bez pasów. Wy sobie możecie nawet 20 km/h jeździć powolutku, bezpiecznie, wystarczy, że ktoś z naprzeciwka się w was wbije i do widzenia. Emilena "silnik na nogach", "nogi zgniecione"?? Nie no, zdecydowanie lepiej jest wylecieć przez przednią szybę i przypieprzyć w ziemię, przynajmniej ginie się na miejscu i nie jest się do końca życia kaleką. Po co będziesz dziecko zapinać w pasy, przecież nie jesteś ich zwolenniczką. I żebyś się potem nie zdziwiła, że 12-latek powie ci, że on też się zapinać nie będzie, bo nie jest zwolennikiem pasów i po co ma to robić skoro mamusia ma to gdzieś. Mną ostatnio wstrząsnęła historia, mój narzeczony około miesiąca temu widział koszmarny wypadek, dwa samochody poszły na czołówkę, Peugeot 407 i jakaś stara skoda. Na necie była później informacja o tym, że w skodzie zginęli wszyscy pasażerowie, w tym kobieta w 9 miesiącu ciąży!!! Mnie od dziecka uczono, żeby zawsze zapinać się w pasy i tego samego będę uczyć dziecko.

 

Poniżej BARDZO DRASTYCZNE zdjęcie z wypadku. Tylko dla lasek o mocnych nerwach, aczkolwiek polecam wszystkim, które nie zapinają pasów, tak ku przestrodze:

http://wypadki_samochodowe_drogowe.fm.interia.pl/001.jpg

i zdjęcie kierowcy tego auta, który nie było zwolennikiem pasów:

http://wypadki_samochodowe_drogowe.fm.interia.pl/002.jpg

http://wypadki_samochodowe_drogowe.fm.interia.pl/003.jpg

Mam nadzieję, że ktoś po tym poście zmieni swoją postawę wobec bezpieczeństwa własnego i swojego nienarodzonego dziecka.

asia413: "ja cały czas jeżdże i cały czas bez pasów ... tylko tak ostrożnie ;) "

Dziecko tez bedziesz wozic bez pasow, tylko tak ostroznie.....?? Zenada.

To czy jestem mądra czy też nie ni Tobie tu oceniać. To co robię też nie bo to jest moja decyzja... i nie martw się wiem jakie mogą być tego skutki.

Ja tam wole wyleciec przez okno i może akurat sie uda,będę żyła i np będę połamana niż zeby coś mnie zmiażdżyło i amputowali mi nogi....ale to oczywiście moje podejście i wcale sie nikt z tym nie musi zgadzać każdy robi tak jak uważa a ja właśnie tak uważam ;] 

A jeśli chodzi o ten wypadek to akurat ta dziewczyna była mniejwieej z moich oklic i wyobraź sobie pasy miała zapięte!!!! I ona i dzidziuś niestety nie zostali uratowani... 

Dlatego też właśnie zastanawia mnie dlaczego mądre dziewczyny, ktore wiedzą jakie są skutki nie zapinania pasów, mimo to decydują się ich nie zapinać i dlaczego w takim razie deklarują, że będą na 100% zapinać w nie swoje dzieci?

Aaa i generalnie nie mam zamiaru ani ochoty z nikim się tu na tym forum kłócić, tudzież robić jakiś ciśnień czy jazd, muszę siedzieć w domu i się przede wszystkim nie denerwować:P Przyczyny mojego zdania na temat zapinania pasów w aucie są wielorakie, przede wszystkim wychowanie (zawsze byłam uczona, żeby zapinać pasy i wszyscy u mnie w rodzinie tak robią), po drugie przeczytałam wiele artykułów i miałam też szkolenia w zakresie bezpieczeństwa przewozu niemowląt i dzieci w aucie, a także bezpieczeństwa w czasie jazdy w ogóle. I może to stąd. Oczywiste jest natomiast, że każdy robi tak jak uważa. Tyle w tym temacie:)

yyyy też nie mam zamiaru się kłócić. Ja też zawsze byłam uczona zeby jeździć w pasach ale cóż .......

pozdrawiam ;]

Ja jeżdżę z takimi specjalnymi pasami dla kobiet w ciąży. Nie jest nie wygodnie, a brzuch mam dość duży (nawet jak na mój 30 tydzień). Nie wyobrażam sobie jeżdżenia bez pasów, ale po prostu od zawsze staram się zapinać. jakoś mam większy komfort psychiczny