« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
prumiszka24
prumiszka24

2013-11-20 12:35

|

Przebieg ciąży

ciąża - jak sobie poradzić ze strachem?:)

Czesc dziewczyny,mam dziwne pytanie,piszę bo mam wrazenie,ze niedługo oszaleję. Wiec ponad rok temu pierwsza swoja ciaze poronilam w 12 tyg, obecnie jestem w kolejnej i jest to 16 tydzien,od samego poczatku w myslach ''usmiercam'' dziecko regularnie co 3 dni. Po wyjsciu od ginekologa moze jestem spokojna na 4 godz a potem juz mi sie wydaje ze moglo cos sie stac :/ mam ochote co tydzien chodzic na usg i sprawdzac czy serce bije :/ czy po ktoryms tygodniu te obawy troche przechodza czy to juz tak do konca? Robi sie ze mnie jakas wariatka :O

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi

prumiszka24 - Tez stracilismy dziecko mniej wiecej w tym samym tygodniu co Ty, niestety tez czesto wpadam w panike, martwie sie przed kazda wizyta na ktorej sprawdzaja akcje serca Malego, boje sie ze serce nie bedzie bilo, boje sie przed USG! Czasem tez wydaje mi sie ze zaczynam wariowac i przesadzam, mysle ze bedziemy spokojniejsze jak zaczniemy wyraznie odczuwac ruchy :) Czyli to juz niedlugo... Teraz jestes niepewna bo Maly nie daje zadnych znakow, ale niedlugo to sie zmieni i mysle ze wtedt bedziesz spokojniejsza :) Pozdrawiam! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Mam tak samo, może teraz już mniej bo mały rusza się dziennie. Trzeba przetrzymać, dużo siły i cierpliwości :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Miałam i zresztą do dziś mam podobnie. Ja poroniłam ponad 2 lata temu.. ALE nosiłam martwy płód przez 7 tygodni.. w 14 tygodniu dowiedziałam się że obumarło 7 tygodni temu.. więc u mnie też był ogromny strach. Jak widzisz dotrwałam do 8 miesiąca w tym strachu. Wiadomo spokój jest najważniejszy, ale ja w zaden sposób nie umiałam się pocieszyć. Dopiero około 20 tyg gdy zaczyna się czuć ruchy dziecka jest TROSZKĘ lepiej.. ale wystarczy że maluszek będzie miał "ciche dni" i mało się bedzie ruszał albo odwróci się tak że te ruchy będą bardzo słabe to odrazu zaczyna się panikować. Nie wiem co Ci powiedzieć żeby Cię uspokoić.. bo do mnie żadne słowa otuchy nie docierały... tylko wizyta u lekarza tak jak w Twoim przypadku ;]

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Odkąd czuję codziennie jak moje dziecko się rusza, to o wiele mniej się martwię o to czy może coś się stało, czy jest w porządku, itp. Po prostu wiem, że siedzi tam sobie we mnie i wszystko jest ok :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
prumiszka24

No to nie pozostaje nic tylko czekać na pierwsze ruchy dziecka,obawiam sie tylko,ze na to jeszcze moge troche poczekac :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi

chyba nie az tak dlugo :) Ja czasami "cos" juz czuje, ale sie nie "podniecam" jeszcze ;) bo chociaz nie przypomina mi to nic co czulam wczesniej to moze to jednak jelita :P mam nadzieje ze za jakies 2 tygodnie juz mnie kopnie porzadniej:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja

ja pierwsza ciaze donosiłam do 10 tygodnia i tez do konca 3 msca nie umialam sie cieszyc z kolejnej w kolejnych juz bylo duzo duzo lepiej ale zawsze byl niepokoj az do porodu. dzis mała ma 6 miesiecy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olgad89

jest teraz przepis, że po 20 tygodniu ma cie odwiedzac mniej wiecej co miesiac polozna srodowiskowa, myśle że w twoim przypadku powinnas wybrac sobie taka polożną i bedzie do ciebie przychodzila i badała tetno dzidzusia, moze to cie bardziej uspokoi :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Znam ten strach i powiem Ci tak - mnie lęki o ciążę towarzyszyły prawie do samego końca. Oprócz swojego lekarza prowadzącego łaziłam jeszcze po innych, a nawet odwiedzałam szpitale. Najpierw bałam się, że poronię, później, że będzie przedwczesny poród. Myślałam "to za piękne by mogło mnie spotkać, coś na pewno nie tak". Tak naprawdę odetchnęłam z ulgą dopiero w 38 tygodniu, kiedy wiedziałam, że ciąża już donoszona, a moja Malutka bezpieczna. Urodziłam w 40t2d zdrową, śliczną dziewczynkę na 10 punktów - właśnie śpi słodko obok w łóżeczku. :) U Ciebie też będzie dobrze. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
prumiszka24

Katrina91 .... jakbym siebie widziala co do tych wizyt u lekarzy .... chodze co 3 tyg do lekarza prowadzacego,na kazdej wizycie mam usg ...ale w tych odstepach zdarza mi sie zapisać jeszcze na dodatkowe usg w innej przychodni :/ bo mi glupio do mojego lekarza tak czesto chodzic :/ i nie chce mi sie wierzyc,że ja mogę urodzić,ze donosze ciaze. Ale lepiej mi choćby z tego powodu teraz,że wiem ze inne dziewczyny mialy takie same schizy po poronieniu :)