U mnie w dzien terminowego porodu maluch caly czas brykał w brzuchu jak szalony - ale nic poza tym się nie dzialo - zero skurczy, zero jakichkolwiek innych objawów. Dopiero wieczorem zaczely odchodzić mi wody , pojechalismy do szpitala i ze względu na moje rosnące ciągle ciśnienie mialam cc. Wszystko potoczyło sie błyskawicznie i po chwili mialam synka przy sobie :-)

Dzień przed miałam delikatne nieregularne skurcze. Nad ranem zaczęły mi się sączyć wody i skurcze były trochę mocniejsze, ale nie czekałam na dalszy rozwój akcji, ponieważ i tak miałam mieć cesarkę z powodu położenia pośladkowego.

Dzień przed miałam delikatne nieregularne skurcze. Nad ranem zaczęły mi się sączyć wody i skurcze były trochę mocniejsze, ale nie czekałam na dalszy rozwój akcji, ponieważ i tak miałam mieć cesarkę z powodu położenia pośladkowego.

u mnie zanim sie zaczeło, nie miałam zadnych konkretnych objawów. czop nie odszedł, brzuch sie nie obnizył, skurczy bolesnych tez nie było. wymioty, czop dopiero w szpitalu. wiec nigdy nie wiadomo :P