moja zuzka zawsze chce jesc jak minie 3 godziny. nigdy nie zdarzyło się żeby chciała wcześniej jeść

Jak jest głodne to dostaje.

Czy tu w ogóle można mówić o karmieniu na żądanie? W karmieniu mm ważna jest ilość podawanego mleka. Jak się nie najada to trzeba pomyśleć nad zmianą mleka lub dodaniem czegoś do niego. Ale też nikt chyba nie stoi z zegarkiem i nie męczy dziecka bo do karmienia jeszcze 10 czy 20 minut...

W karmieniu piersią nie wiesz ile dziecko zjadło, mogło chlipnąć i za 10min chce jeszcze dojeść. I to jest karmienie na żądanie...

A może wystarczy dzieciaczka przepoić? Moja Basia raczej je rzadziej niż co 3 godziny więc nie mam takiego problemu!

Też się zastanawiałam... Mój synek dostawał jeść mm kiedy chciał... Czasami po 4 godzinach czasami po 2... I nie wyobrażam sobie odmówić mu mleczka bo jeszcze nie minęły 3 h... Lub usilnie nakarmić go, choć on jeszcze nie chce...

Moje dziecko nie jadło na żądanie,nie ma mowy w mm na żądanie,trzeba przepajać bo to normalna sprawa i tyle.Moja jadła co 3h,później zwiększaliśmy odstęp co pół godzinki i tak dalej i dało się bez płaczu i ryku.

nie

zarówno moja córka jak i syn karmieni byli mniej więcej co 3 godziny ( mleko mm ) Wiadomo, jeżeli zawoła mleczko 20 minut wcześniej nic się nie stanie. Między karmieniami co 3h podaje się dziecku inne płyny, czy to wodę czy to herbatkę. Więc osobiście uważam, że karmienie mlekiem mm na żądanie jest przesadą. Dziecko gdy jest na piersi, nie tylko płacze gdy jest głodne, ale też gdy chce się mu zwyczajnie pić, bądź pragnie przytulania. Karmiąc piersią nie jestesmy w stanie oszacować ile pokarmu na raz przyjęło dziecko, dlatego karmi się na żądanie. W karmieniu mm widzimy ile dziecko wypija i właśnie by nie przekarmiać maluszka, uczymy go stałych pór jedzenia. Uwież mi, dziecku nie dzieje się krzywda, wręcz przeciwnie ;0

dawać:) nie głodzić, bez sensu. Móje dziecko miało dzień że czasem co 1h, mleczko a czasem co 5h i co nie dać takiemu:) Bo książki zabraniają?:|