nic nie używaliśmy. normalnie po umyciu osuszałam jałową gazą. ale różne szkoły są :-)

Oscenisept. W szpitalu też go używano. Po prostu pielęgniarka pryskała wokoło pępuszka i tak też robiłam w domu. Równo po tygodniu od urodzenia odpadł.

Ja ostatnio przeczytałam w "Mamo to ja" że oscenisept TYLKO W PRZYPADKU kiedy dziecko przebywa w szpitalu bądź warunkach zagrażających jego higienie, bądź przy zapaleniach różnego typu. Teraz poleca się "suchą" pielęgnacje, gdzie przemywa się pępuszek wodą z mydłem a następnie osusza przykładając ręczniczek miejsce przy miejscu a nie przypadkiem trzeć. Ja już zgłupiałam będę robiła tak jak się robiło u mnie w domu. 70% spirytus.

ja używałam spirytusu ale tylko dlatego ze położna środowiskowa była przemądrzałą starą babą która to na mnie wymusiła odwiedzała mnie co pare dni :/ ale gdybym miała opcje wyboru to pewnie wybrałabym octanisept a u mnie pępek odpadł po miesiącu

jeśli się ładnie goi to wystarczy woda z mydłem

Niczym jedynie dobrze osuszać pępek

wszyscy oscenisept polecają i do tego patyczki higieniczne. Ja się zaopatrzyłam w to plus gaziki nasączone alkoholem i zobaczymy co mi bardziej spasuje :)

my tez niczego nie uzywalismy i pepek szybko odpadl bo w 5 dobie zycia .

octenisept kazali stosowac, ale nie poogl, dopiero usechl dzieki gencjanie na spirytusie, niestety

Jeśli się dobrze goi to nic nie stosować tylko osuszać, szybciej odpadnie, bo ciągle przemywając spirytusem czy czymś innym pępek nie ma kiedy wyschnąć.
Takie zdanie jest mojej położnej, lekarza i moje zresztą też. I mam to poparte faktami- siostra nie posłuchała rad położnej i pępek odpadł po 5 tyg, bratowa nie przemywała niczym i odpadł po 8 dniach.