Z tego co wiem to jeśli masz bóle miesiączkowe z brzucha to bóle porodowe będą z brzucha,a jeśli z krzyża to z krzyża.Ja miałam z brzucha :]

ale straszycie:P
moim zdaniem to jedna wielka bujda...
moja siostra ma 2 córki. Przy 1 córce podczas ciąży nie miała wogóle bóli krzyża i przy porodzie miała wszystkiego rodzaju bóle...
natomiast przy 2 córce przez całą ciążę cierpiała na wielki ból w krzyżu i przy porodzie nie miała bóli krzyżowych.
Wydaje mi się że to nie jest zależne od okresu.. bo ona miała bardzo bolesne okresy a jednak jak 1 córkę rodziła 8h tak 2 rodziła coś chyba 4h.

Ja bóle miesiączkowe mam z brzucha i krzyża i tak samo przy porodzie...Ałaaaa!!!!!!! ;)
Miesiaczki mam normalne, boli tylko 2 dnia ale nie mocno a poród był masakra!!!!

O, to super by było, mi pasuje ta teoria bo nie miałam w ogóle bolesnych miesiączek :D :D :D Dzięki za dodanie nadziei!:* Hehe:D

To faktycznie jest prawda i mnie o to samo pytala sie polozna jak rodzilam ja mialam miesiaczki bezbolesne i bole tez byly raczej nie bolesne bardziej wkurzal mnie ten bol mialam ochote wyrwac sobie wlosy to taki wkurzajacy bol bardziej:D Niz taki ze ci sie plakac chce i chcesz umrzec:) Przynajmiej ja tak to odczuwalam.

To ciekawe. Ja okresy miewałam różne. Czasem nic nie bolało i gdyby nie tampon, o którym musiałam pamiętać, nie czułam się wcale jak podczas miesiączki. A czasem były bardzo bolące, takie, że skręcałam się z bólu. Raz nawet prawie zemdlałam z bólu - zrobiło się ciemno przed oczami i straciłam słuch. W sumie trwało to z 15 minut... Ciekawa jestem jaki będzie poród...