miała być ankieta, ale zapomniałam zaznaczyć, więc prosze o komentarze poprostu :)

Nie karmilam zbyt dlugo piersia,ale tez jakos niepotrafilabym cyca wywalic w miejscu publicznym.Jednak nie mam nic przeciwko temu jak ktos jednak ma odwage tego cyca wywalic.Jak dla mnie to mily widok,taki szkrabik przy maminym cycusiu.

karmię wszędzie. Jak mały jest głodny to mam mu powiedzieć : poczekaj Emilianku aż znajdę zaciszne miejsce bo tu się wstydzę / mogę komuś przeszkadzać...? Mój synek nie lubi żadnych butelek. Mam przy sobie dla własnego komfortu zawsze pieluchę tetrową.

oczywiscie ze karmie w miejscu publicznym ,a niby dlaczego nie! Staram sie zakryc cycusia pieluszka i nikt nie musi na niego patrzec a to ze corcia chce jesc jest dla mnie najwazniejsze!

Nie wiem jak komus moze przeszkadzac widok matki karmiacej, chyba ktos ze spaczonym umyslem nie potrafi zrozumiec ze to naturalny akt...moze durne porownanie ale czemu nikogo nie dziwi i nie brzydzi widok suki karmiacej swoje szczeniaki na przyklad? debilizm ludzki i tyle. Ja bede karmic normalnie gdzie mi sie bedzie podobac, jesli dziecko bedzie glodne.

Unikam karmienia publiczne, a jeśli zajdzie taka potrzeba, zrobię to jak najbardziej dyskretnie.

tak karmie w miejscu poblicznym ale zawsze szukam intymnego miejsca,nigdy ordynarnie nie wywalalam cyca na swiatlo dzienne,jak komus to przeszkadza to jego sprawa,jak dziecko glodne to co ma ryczec ? bo ktos zbyt nachalnie sie gapi

Raczej jestem przeciwna, aby wystawiać się publicznie. Sama jestem raczej wstydliwa. Aczkolwiek raz miałam sytuację ,że musiałam wyciągnąć cyca w przychodni u lekarza. Zabrałam ze sobą butelkę z pokarmm ale okazało się ,że mleko jest za gorące (było w ocieplaczu) a mały był bliski płaczu. Oczywiście zrobiłam to w kąciku odwracając się do innych czekających pacjentów plecami. Nie czułam się komfortowo.

Przyznam jednak ,ze często widuję matki karmiące swoje dzieci i nie przejmujące się tym faktem. Ja jednak bym nie potrafiła.