Raczej musisz to przeczekać :)
Mi pomagało jedzenie bananów :)

Ja ostro wymiotowałam od 5 do 17 tygodnia. Nic nie pomagało. Żyłam na wodzie i herbatnikach.
Próbowałam imbiru, herbatek ziołowych, jedzenia chrupki kukurydzianej zanim podniosę się z łóżka... Nic nie działało. Rzygałam jak kot.

Mi pomogło jedzenie przed wstaniem z łóżka, sucharka lub banana i ciepła herbata z cytryna :) Rewelacji nie było, ale zawsze trochę lepiej. Powodzenia wiem przez co przechodzisz

Dorotko. Polecam ci migdały, są czymś wspaniałym jeśli chodzi o mdłości, ja miałam tak paskudne, że pierwsze 10 tygodnie miałam wyjęte z życia, nic mi nie pomagało, ale migdały niesamowicie. jadłam je garściami i mdłości były o połowę mniejsze, działają jeszcze szybciej i skuteczniej kiedy są bez skórki, musisz je spażyć. polecane są przez wiele ciężarnych i ginekologów, poza tym mają wspaniałe działanie odżywcze ;) pozdrawiam

Dzięki Dziewczyny, ja właśnie rano próbowałam biszkopty ale i tak zwrócilam ... zobaczymy co przyniesie kolejny dzień, aż się boję ... ale nie poddam się będę próbować dalej :)

Mi nie pomagały ani suchary, migdały, imbir itp. I niestety trwało to tak od 6 do 14 tyg, przez równe 2 miesiące rzygałam dalej niż widziałam :P miałam dosyć całej tej ciąży, ale wiem, że warto się tak pomęczyć. W sumie do końca mi nie przeszło, wystarczy, że napiję sie wody zaraz po wstaniu z łóżka to po jakimś czasie lecę do łazienki :) zauważyłam, że muszę najpierw zjeść chleb z masłem i serem żółtym, bez tego nie zacznę normalnie dnia :)

Rano zaraz po przebudzeniu: banan + migdały + wafle ryżowe, czekałam aż żołądek sobie zacznie trawić i dopiero wstawałam. Później jadłam już to, na co miałam ochotę. Jeżeli poczułam głód od razu mnie mdliło więc pilnowałam żebym miała pełny żołądek. w 12 tygodniu przeszły mdłości :)

Gratulacje!! Jestes w ciazy!
Nie przejmuj sie az tak bardzo bo masz w organizmie zapas protein i malenstwu nic nie bedzie (oczywiscie NIE OZNACZA TO, ze masz nie jesc, po prostu staraj sie jesc lekko). Jesli nie masz na cos ochoty to po prostu nie jedz tego. Ja np. nie dawalam rady przelknac miesa czerwonego, wiec go nie jadlam, ale staralam sie zastapic je innymi produktami zeby dostarczyc organizmowi odpowiednia ilosc bialka i zelaza :)
Jeszcze miesiac i Ci przejda te nudnosci :)

Mi pomagało to co kwaśne, jak tylko czułam że mnie bierze to piłam sok wyciśnięty z cytryny a w ciągu dnia wodę cytrynową

kochana moja , ja jestem w 11 tygodniu i nadal mam mdlosci i wymiotuje , trwa to juz 3 tygodnie , ale mi lekarz przepisal czopki i tabletki vomex ktore rzeczywiscie pomagaja ,ale spac po nich nie moge w nocy i brak powietrza , bylam tez w szpitalu bo padalam z wycienczenia doslownie .. Polecam Ci akupunkture ! Jestem po drugim zabiegu i przechodzi , lzej jest . Robi mi ja moja ginekolog , i zadowolona jestem . pOSZUKAJ w necie , moze u ciebie ktos ja wykonuje .. ja mieszkam w niemczech takze tu mozna dosc latwo znalezc , za to nie wiem jak w polsce .