Dziewczyny moja 3 tygodniowa córka ma okropnie czerwoną pupe - to nie jest już raczej zwykłe odparzenie czy oczulenie- wygląda zdecydowanie gorzej. Wszystko zaczęło się od lekkiego zaczerwienienia, połżna poleciła zastosowanie sudocremu ale to gówno jeszcze gorzej pogorszyło sprawę, małej zaczęły wyskakiwac bąbelki. Próbowałam też linomagiem z tl. cynku ale też dupa;/ Bąbelki minęly dopiero po zasypce pudrowej Nivea ale pupa dalej wygląda tragicznie pomimo wietrzenia, kąpieli w Emolionie, kąpieli w krochmalu, nie pomaga też zasypywanie mąką ziemniaczaną. Używamy oryginalnych pampersów - pierwotnie myslalam ze to może oczulenie wlasnie na nie i zmienilismy na Dade co spowodowalo jeszcze gorsze nasilenie zaczerwienienia, więc wrócilismy znowu do Pampersów. Mała ma pieluszki zmienianie bardzo często (to nawet za delikatnie powiedziane bo nawet po puszczeniu bączka od razu sprawdzam i jak jest maleńki kleksik to od razu zmieniam) Po zmianie pieluszki zawsze myję jej wodą pupę, chusteczki tez wyeliminowalam bo było nie ciekawie. Jestem załamana, bo naprawdę nie wiem jak jej mogę pomóc. W nastęnym tyg będę chyba musiala wybrać się do pediatry.

Macie może jakieś sprawdzone skuteczne metody - inne niz opisałam pozyżej na wyleczenie pupy, jakieś maści, kremy?