http://www.youtube.com/watch?v=q-BhuivQa_A

Nigdy w zyciu nie rozpoznawalam momentu kiedy moje dziecko siusialo i nie czuje sie przez to ulomna ;).Zdaje sie,ze moj syn robil siusku bez wiekszych przejawow,tym bardziej,ze jako niemowle wiecej spal niz sie ruszal.
Rozpoznawalam za to kupke, ale nie chcialabym, zeby mi dziecko do umywalki sralo ;)))

A tak nieco powazniej... no coz kto co lubi ja tam dziekuje za te metode.

Dla mnie to chore,takie małe dziecko a już męczyć na nocniku czy nad zlewem.A możne to z matką jest coś nie tak.Masakra

Myślałam o tym gdy Młody zaczął siedzieć. Wśród pokoleń wyżej jest taka opinia, żeby sadzać dziecię na nocnik jak najwcześniej (no i wiadomo, kto by chciał długo siedzieć w praniu pieluch tetrowych...).

Co do momentu rozpoznawania kiedy dziecko robi, to podobno nie każde dziecko daje po sobie cokolwiek poznać. Mi się wydaje że wiem - kupa jest do przewidzenia, bo po pierwsze są stałe pory (zawsze podczas jedzenia więc nie wyobrażam sobie żeby go odrywać od michy i pędzić do kibla, pewnie by mu się odechciało) a po drugie robi wtedy charakterystyczną minę :D A co do siku... czasem się zamyśla i patrzy w dal, może to to? Nie sprawdzałam :) Najlepsze jest podczas kąpieli. Czasem tak sobie leży spokojnie i uroczo, nie wierzga nogami i się uśmiecha. Zwykle wtedy zapatrujemy się (mąż częściej niż ja) na niego, że jest taki śliczny i wtedy zwykle sik ląduje na naszym ubraniu :D

Moja babcia natomiast opowiadała (miała, no i ma dalej, trzech synów) i tylko po pierwszym z nich wiedziała że robi i wyłapywała. Mówiła, że to było bardzo wygodne dziecko bo mało pieluch na niego szło. Więc jak widać niej est to kwestia doświadczenia, a bardziej sprawa indywidualna dziecka.

Zaje***te! Gdybym tylko tak umiała :P Igor, co już zauważyłam gdy nie ma pieluszki, zamyśla się przed zrobieniem siku. Ale żeby jeszcze chciał się wstrzymać i poczekać aż go rozbiorę i zaniosę na nocnik. Wyższa szkoła jazdy.
Poczytam o tym odpieluchowaniu, może mi się uda, bo jak na razie, z nocnikiem marnie nam idzie:/

Wszystko fajnie, ale nawet jeśli tak super będę rozumieć dziecko, że chce siusiu, to co będzie jak pójdzie do żłobka (w wieku 6 miesięcy)? Tam tylko pieluchy i nic więcej. Ale muszę powiedzieć, że znam osobiście kobietę, matkę 5 dzieci i ona deklarowała, że jej dzieci siusiały i wołały na nocnik po skończeniu 8 miesięcy. Nie wiem co o tym sądzić.