« Powrót Następne pytanie »

2010-11-14 11:51

|

Noworodki

co z tymi nocami?

Czy to mozliwe ,ze moja malutka zamieniła sobie dzień na noc?Otuz w ciagu dnia jest spokojniutka ,spi nawet 3 godzinki.A jak sie noc zaczyna to jakis koszmar -w ogole nie chce spac,nakarmie ,przewine ,wytule ,pokolysam i nic.Moja noc wyglada tak ,ze probujemy sie polozyc z mezem do lozka okolo 22-23 a mała nie chce ,marudzi itd i grymasi az do 5 rana.Juz ni wiemy co robic.Sadzicie ,ze jest to przejsciowe bo jest jescze malutka?Probowalismy nawet dzwiek suszarki ,relakscayjna muzyczke i nadal nic.Poradzcie cos dziewczyny bo od 2 tyg praktycznie nie spimy .

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek

w dzień śpi tylko 3 godziny? dobrze przeczytałam?
mało strasznie...
ale wracam do tematu...
mój brat tak miał, w dzień spał a w w nocy buszował...
tata go przestawił. za dnia za wszelką cene nie dał spać, tak że jak nadszedł wieczór on zmęczony usnął...
może spróbujcie tak...
i zadbajcie o rytuały: zawsze kąpiel, potem przygaszone światło... żeby wiadomo było że jest noc i trzeba spać.
Małgosia wie kiedy jest noc ale czasem się zdarza że buszuje do 22 hehe :) ale zazwyczaj usypia około 20-21 :)
a jak Wam mała buszuje to nie rozbudzajcie jej, nie zapalajcie ostro światła... myślę że z czasem się przyzwyczai..

miało byc ,ze spi 3 h ,je i znowu spi wiec w dzien spoko jest.w nocy juzprobujemy wszystkiego i dalej mala sie wierci w lozeczku ,placze ,nie wiemy dlaczego ...moze potrzeba czasu na to.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo

ja mam to samo z Filipem. ostatnie dwie noce byly nawet wzgledne a tak to tez pobudka do karmienia o 23 i balowanie do 4-5 nad ranem. chodze, spiewam,wlaczam radio, bujam, - poprostu wszystko co sie da a on tylko krzyczy i oczka jak piec zlotych. jak przystawiam do piersi bo jest strasznie glodny, possie odepchnie sie raczka i w placz. czasami to glowa puchnie. ostatnio dokarmilam go butelka i padl. wiec nie wiem czy to nie jest tez jakis powod. zobaczymy co przyniesie kolejna noc bo ndzis jest strasznie markotny do tego ma biegunke i w ogole...masakra.
powodzenia i wytrwalosci zycze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89

kochana,mam to samo,z tym ze,moj maly uspokaja sie jak biore go do lozka,ale przeciez nie moge spac z 2 tygodniowym dzieckiem,boje sie ze maz przes sen go uderzy,albo ze przydusi sie koldra...na rekacg spokojny,a jak tylko poloze do lozeczka,jak diabel.sama nie wiem co mu,chyba po prostu teskni do mamy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Mój Mały śpi w dzień tak samo jak w nocy. Nie usypiam go na siłę. W nocy po jedzeniu kładę go do łóżeczka, porozgląda się i sam uśnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Mam to samo od jakiegoś tygodnia. Mały zawsze chodził późno spać, tak około 21-22 ale ostatnio daje czadu do 24 albo pierwszej w nocy. Trzeba go nosić i to w pionie bo inaczej ryk niesamowity. Tak szczerze mówiąc to mam tego serdecznie dość bo mały dyktator totalnie rozwala nasze życie małżeńskie bo mąż wraca z pracy około 19tej i nosimy małego na zmianę do późna w nocy i od paru tygodni nawet nie mieliśmy czasu porozmawiać, np. wczoraj dowiedziałam się że mąż dostał awans prawie miesiąc temu, już nie mówiąc o tym że nie mogliśmy się przytulić od bardzo dawna. Wydaje mi się że pozwoliliśmy małemu na to żeby nami rządził i robił co chce i pewnie gdyby konsekwentnie odstawiało się go do łóżeczka mimo łez to by się nauczył ale ja nie mam serca słuchać jego płaczu i przez to jest coraz gorzej i gorzej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo

moj synek przez to ze urodzil sie w tak ciezkim stanie, od poczatku spi z nami w lozku. i nawet mimo to szaleje niesamowicie. na szczscie nie wplywa to na nasze malzenstwo. czasami moj L mnie zdenerwuje ze sam mnie nie wyreczy w nocy tylko musze mu mowic ale tez go rozumiem bo ciezko pracuje a do rana mi mija.