« Powrót Następne pytanie »

2011-05-06 22:41

|

Dieta niemowlęcia

co zdrowsze?

pyszna marchewka z bazarku rosnaca sobie na polu niedaleko glownej drogi do Przemysla, pryskana cudownymi chemikaliami?
Czy moze sloiczek mniamusnej papki za 2,49?

jak to wkoncu jest?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

papka :)


no chyba że marchew z ogródka dziadka Janka :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwona82

jak dla mnie słoiczek :)
chyba,że ma się dostęp aby kupić ekologiczna zdrową marcheweczke :P

co prawda te tematy dopiero przed nami, ale...na obecną chwilę stawiam na słoiczek :)

Nigdy nie wiadomo czy eko jest eko czy chemo... A już zwłaszcza jak piszą i chwalą że eko... A jakie jest pochodzenie jedzenia w słoiczku? Ja tam producentom też nie wierzę. Jedno jest pewne - nie ma bezpiecznej żywności w dzisiejszych czasach! Ale coś jeść trzeba. Nie uchronimy naszych dzieci przed całym złem tego świata (a szkoda).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

A ja się zastanawiam czy warzywa i owoce, które trafiają do słoików są rzeczywiście tak skrupulatnie kontrolowane i czy rzeczywiście pochodzą z ekologicznej uprawy. Kto to w ogóle sprawdza? W atesty instytutów nie wierzę po tym jak było kilka afer z wydawaniem gwarancji za pieniądze. Więc sama nie wiem co myśleć, ale nie dałabym dziecku warzyw czy owoców ze sklepu czy bazaru bo walą chemią na odległość. Ja gotuje sama, ale mam produkty, które rosną bardzo daleko od cywilizacji:)

A ja się zastanawiam czy warzywa i owoce, które trafiają do słoików są rzeczywiście tak skrupulatnie kontrolowane i czy rzeczywiście pochodzą z ekologicznej uprawy. Kto to w ogóle sprawdza? W atesty instytutów nie wierzę po tym jak było kilka afer z wydawaniem gwarancji za pieniądze. Więc sama nie wiem co myśleć, ale nie dałabym dziecku warzyw czy owoców ze sklepu czy bazaru bo walą chemią na odległość. Ja gotuje sama, ale mam produkty, które rosną bardzo daleko od cywilizacji:)
no wlasnie znalazlam takiego fajnego pana kory posiada duzo zdrowych warzyw :) ale na marchew nie moge jeszcze liczyc.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Ach ilez to afer bylo o te produkty sloiczkowe, zreszta tyle samo co nagonek o wyzej wspomnianym przez Zosie eko, ktore nie jest eko...
Ja wychodze z zalozenia, ze jednak lepiej zrobic samemu bo widze co wkladam do gara, te dlugotrwale terminy przydatnosci sloiczkow jak dla mnie zwyczajnie smierdza (i prosze nie wykladac mi o sposobie ich zamykania bo co nieco wiem na ten temat) ;)
Zdaje sie, ze bobovita sloiczek z deserkiem gruszkowym po bodajze 4 czy 5 mcu zycia, ma w skladzie kwasek cytrynowy, po ktorym autentyycznie brzydko mowiac wykreca gebe :/

Ach ilez to afer bylo o te produkty sloiczkowe, zreszta tyle samo co nagonek o wyzej wspomnianym przez Zosie eko, ktore nie jest eko...
Ja wychodze z zalozenia, ze jednak lepiej zrobic samemu bo widze co wkladam do gara, te dlugotrwale terminy przydatnosci sloiczkow jak dla mnie zwyczajnie smierdza (i prosze nie wykladac mi o sposobie ich zamykania bo co nieco wiem na ten temat) ;)
Zdaje sie, ze bobovita sloiczek z deserkiem gruszkowym po bodajze 4 czy 5 mcu zycia, ma w skladzie kwasek cytrynowy, po ktorym autentyycznie brzydko mowiac wykreca gebe :/
czyli uwazasz,ze lepiej zakupic warzywka z targu wiedzac,ze sa jednak sztuczne?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Uwazam, ze kupujac sloiczek czy warzywa z targu kupujemy dokladnie to samo - kota w worku.

Czemu nagle pojawily sie sloiczki bodajze firmy hipp z wielkimi oznakowaniami,ze sa eko? Czy to oznacza,ze wczesniej takie nie byly? A moze to efekt mody, w efekcie ktorej mamy mniej eko w eko niz mielismy ?!

Nie kupuje na targu, kupuje w sklepach typu bio, kupuje w supermarkecie w dzialach bio, ale czy faktycznie to co kupuje takie jest? Tego nie wiem, ale bez watpienia wiem jedno zupe zrobie na gora dwa dni, z warzyw pachnacych swiezoscia (nie bede ich przechowywac po przetarciu czy ugotowaniu miesiacami, nie zaleznie od sposobu przechowywania), sama do takiej zupki dodam to co moje dziecko najbnardziej lubi jadac i jak juz wspomnialam, wiem ze bedzie zrobione i zjedzone, a to bez watpienia lepsze dla brzuszka i kupki ;)

Dzieki ksiezniczkaem za wypowiedz. one są zawsze mądre i lubie je czytac :)