Ja wlaściwe nie musze o nic walczyć, wręcz słyszę żebym gdzieś poszła, pobawiła się, ale najnormalniej nie mam ochoty. Może to znowu anemia sie odzywa, ale cały czas bym spała a jak juz teoretycznie mogę spać to nie mogę zasnąć i tak cały czas. Zmęczenie permanętne zmęczenie, tylko że ja mam dwoje i trzecie w drodze eh...

ja jak polece do Pl,to o sobie pomysle,juz zaczynam myslec co tam bede robic hehe,napewno wybiore sie do kosmetyczki albo chociazby do fryzjera;)bedzie tam duzo rąk do bawienia małej wiec co by nuda nie wialo to biore ze soba przepisy zeby troche mamusi podogadzac:)

Jak na razie to dla siebie robie ,,sobotnie popołudnia,, :D więc w sobote wybieram się do fryzjera, kosmetyczki, ze względu na brak słońca odwiedzam na 15min solarium no i czasami zaliczam masażystkę :)) dla tych paru przyjemności kocham soboty :D. Nie wiem jak Wy ale ja przyzwyczaiłam się do tego, że codziennie jesteśmy z małą do popołudnia same :) dlatego jak mam spędzać wekkend w domu z mężem wolę wybyć na parę godzin by się zresetować... Ta monotonia pozwoliła mi podjąć również decyzję o tym żeby pracować w domu, powrót do pracy planuje na wrzesień ale już teraz mam zamiar robić ,,fuchy,, w domu... trochę sobie przynajmniej dorobie bo od maja zaczynam bezpłatny wychowawczy.