tez sie obawiałam ale powoli do tego jakos doszłam i sie przyzwyczaiłam pokazywac przed nim bez ;P napewno nie wygladam wedlug niego lepiej bez no ale coz, spac w makijazu nie bede :P

nigdy sie nie malowalam zbyt ostro wiec nie mialam z tym problemu:)jedynie co uzywam codziennie to jest tusz do rzes:)

Ja na co dzień nie maluję się tak mocno, żeby po zmyciu było widać jakąś radykalną różnicę :)

no ja akurat lubie malowac oczy czarna kredka wiec juz samo to daje zawsze inny efekt;p ale jesli chodzi o podklady to tylko na jakies wieksze wyjscia

Hahaha na pierwszą randkę poszliśmy na basen :) skubaniutki wiedział co robi :D

dla mnie to chore wstydzic sie wlasnego meza i obawiac sie zeby czasem mnie nie zobaczyl nie umalowanej :)

Nie rozumiem jak pokazanie się partnerowi bez makijażu może być czymś strasznym :)

na poczatku tez malowalam sie notorycznie az w koncu musial nadejsc ten moment ze musial kto u kogos zostac na noc i zobaczyl mnie bez makijazu i tez stwierdzil ze po co sie mluje do czego mi to potrzebne a pozniej stwierdzil ze jak sie maluje to on zazdrosny jest

tak jak u Cb, dziwnie było ale gada ciągle że bez makijażu lepiej wyglądam jak z

nie mam takich problemów ...