od 6 tyg ciazy byłam na podtrzymanui.Gdy przestałam brac luteine przeszłam na zazywanie magnezu przeciw skurczom. Około 32 -33 tyg opadł mi brzuch i w  35 tyg urodziłam zdrowego synka :)

Hej tak ja miałam w 33tygodniu ciązy rozwarcie na 1,5cm i przez to leżałam w szpitalu tydzień czasu. I tak do 39tyg. rozwarcie mi się powiekszało w 37tygodniu chodziłam jeszcze dwa tygodnie z 2 cm rozwarciem. Chociaz i tak od sameo początku coś tam było nie tak raz miałam krwiaka w macicy i tak do 39tygodnia miałam cały czas zagrożoną ciaże i do jakiegoś tygodnia brałłam leki na podtrzymanie ciaży juz nie pamietam do którego. Ale skończyło się szczęśliwie urodziłam w 39tygodniu donosiłam do końca;] to już jest sprawa indywidualna kobiety bo każda z nas może zagrożenie inaczej przejść.

pozdrawiam

ja też w pierwszej ciąży miałam zagrożenie przedwczesnym porodem od 7 miesiąca dwa tyg leżałam w szpitalu a potem cały czas tabletki aż do bodajże 36 tyg urodziłam prawie w dzień terminu bo miałam na 12 a urodziłam o 3,30 13 marca:)

acha dziekuje za wasze wypowiedzi ja obecnie jestem w 29 tygodniu a w szpitalu bylam 27 tygodniu ponieważ bolał mnie brzuszek i sie ciągle napinał i bolał i doszedł do tego bol krzyża nio brzusio mi opadł nie wyglądam na kobiete w ciąży.nio biore dalej tabletki na podtrzymanie nospe i magnez tak jak zalecił lekarz oczywiście i wizyty mam co 2 tygodnie.nio z 1 ciążą nie miałam takiego problemu dlatego pytam i was.

Ja do szpitala trafiłam w 8 tyg ciąży, przeleżałam tam tydzień i od tamtego czasu biorę Duphaston i No-spę no i oczywiście witaminy. Teraz muszę odpoczywać bo od jakiegoś miesiąca napina mi się brzuszek i mały się strasznie wierci. Generalnie muszę dotrzymać do 17 grudnia choć termin mam na styczeń ale lekarz powiedział, że wtedy już będzie ok więc ciąże mam od początku najpierw zagrożoną poronieniem a teraz przedwczesnym porodem.

obecnie jestem w 32 tygodniu dalej biore leki 9 listopada byłam na wizycie dalej mi usg nie zrobiono wiec nie znam płci maluszka.Choć bardzo chciałabym wiedzieć :(brzuszek sie napina dalej.Lekarz powiedział ze nie warto dać mnie do szpitala jak i tak w domku ciągle leżę a i tak bym do głowy tam dostała.No i tęskniłabym za synem bo gdzie tam styczeń.A i powiedział mi ze moze to być jednak wcześniaczek.Juz powoli szykuje mu ubranka itd pozdrawiam

Kurde mnie to dziwi lela42 że masz ciążę zagrożoną i nie robią Tobie usg na każdej wizycie, ja bym się sama dopominała...

dopominam sie ale wiecznie cos wiecznie brzuszek sie napnie nawet niewolno mi pogłaskać maluszka

Oj to nieźle...ale na pewno wszystko dobrze się skończy zobaczysz:-)

mam taką nadzieje :)trzymam kciuki dza maluszka