« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
jaemka

2016-08-09 20:04

|

Pozostałe

czy marnuje się u Was dużo jedzenia?

ja codziennie coś wyrzucam. To jest chyba spożywczy zakupoholizm bo, albo owoce mi spleśnieją, albo chleba nie dojemy, albo wędlina będzie po terminie itd.
Na dodatek, nie dojadam po dzieciach, więc codziennie wyrzucę jakieś ciacho nadgryzione, niedopity sok, niedojedzony jogurt itd.
A potem idę na zakupy i to się przyda, na to mam ochotę, to dzieci z apetytem zjedzą i historia się powtarza...
Jak jest u Was?

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Ale my mamy psa, ktory lubi domowe jedzenie - obiad zje, jogurt i inne smakołyki pozostawione przez dzieci. Tak samo chleb, ktory zmieni się w suchary, a jeszcze nie spleśnieje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Katiuszka, więc się nie marnuje. Pies też musi jeść.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Chleb jak czerstwy to miele potem na bułkę tartą , chyba ze splesnialy, Ale staram się kupować mało ;wedline podsmażam z cebulką mężowi jak już na kanapki jest nie za bardzo. Z sokami , napojami nie mam problemu bo mam w domu wa smoki, które piją duzo:) Za to wyrzucam przeważnie owoce czy np mleko resztę w kartonie, zapomniane otwarte sery albo coś w tym stylu :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy

Choć doszłam do wniosku , że to teraz jedzenie jest jakieś takie szybkopsujące się , ciężko zrobić zakupy na dłuższy czas  , a nie mam możliwości chodzenia codziennie do sklepu , zresztą nie chciałoby mi się .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariola159

Co nie zjemy my, je pies lub koty.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

ja z moją dwojką też nie mam ochoty na codzienne chodzenie po sklepach i chyba przez to tyle wyrzucam, bo kupuję na zapas i nie potrafię przewidzieć co i ile potrzebuję

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Wzięłam jednak pod uwagę czasami zgniłe owoce i plesniejący chleb, ktory jak zauważłam coraz częsciej szybko pleśnieje. Staram sie trzymać chleb w zamrażalniku i po trochu wyjmowąć lub kupować co 1-2 dni mniejszą ilość.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

A wedline też możesz zamrozić - ja tak robię przed świetami, pakuje po kilka plasterków i  rozmrażam poracjami wg potrzeb.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek
No u nas bardzo duzo jedzenia sie "marnuje" , ale to czego nie zjemy my w większości jedzą psy . Najgorzej z warzywami /owocami bo tego nie tkną
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Bardzo rzadko, jak czegos sie nie zje to zamrażam. Chleb mrozimy jak jest świezy i wyciagamy tyle kromek ile trzeba.

Twój komentarz