nie pomógł a był cholernie nieprzyjemny,dopiero w szpitalu po oxy cos ruszylo.

mialam i mi pomoglo. okolo 9 czy 10 rano mialam robiony a o 24 mnie zebralo na rodzenie;)

Karolcia nie doluj mnie jak ja już bym chciała pojechać na porodowke... Przeraża mnie wizja leżenia tak bezczynnie jutro znów zacznę chodzenie po schodach...

mialam w 38tc przy zdejmowaniu szwu tez zaczelam plamic a urodzilam 40+3dni

ja mialam w trakcie porodu na skurczu, nie che nawet tego pamiętać... a dlatego, że mała przy 5 cm zaczęła się pchać i było ryzyko pęknięcia chyba wszystkiego u mnie w środku. Pomóc pomógł, ale miałam też do tego użyty żel Dianatal (bezpłatnie od szpitala tylko zgode na użycie szybko mi kazali podpisać). Czyli masaż+ten żel = 2 malutkie szwy i 0 peknięcia

W szpitalu, myślałam że zejdę z bólu :( 

Nie, ale byłam cewnikowana bo tyle piłam na porodówce a w ogóle siusiu mi się nie chciało...ból cholerny :/ po tym wszystko poszło bardzo szybko.

Tak, położna zrobiła w trakcie porodu, żeby szybciej szła akcja, i rzeczywiście szybciej szło 

U mnie nie pomógł, ale mi nic nie pomogło, a próbowali wszystkiego bo koniecznie chciałam urodzić sn.

slyszalam, że ten masaż jest gorzej bolesny od samego porodu, a w ogole położna mi odradzała go ze wzgledu właśnie na ból, czy to prawda czy nie było tak zl;e?