Ja miałam cc i miałam podobnie. W dniu wypisu miałam biegunkę...jak tylko opuściłam mury szpitala zaczęło mną trząś, miałam temperaturę..nie mogłam wstać z łóżka, żeby wykąpać dziecko wieczorem...pomógł paracetamol..Trwało to ok 2 dni...i wylądowałam na IP...tam położna zbadała mi piersi czy nie mam zastoju, a lekarz sprawdził czy z raną jest ok. Było wszystko dobrze. Kazano mi więc jechać do internisty...dostałam antybiotyk i wtedy mi dopiero przeszło.

a z pęcherzem wszystko ok???

Mnie dopadła infekcja tydzień po porodzie - choć nie stwierdzona, wieczorem dostałam takich dreszczy że nie mogłam się ruszyć, dostałam gorączki zasnęłam w uraniach owinięta w kołdrę i koc.
kupiłam urofuraginum i przeszło.

Ja tez tak mialam po porodzie a do tego goraczke,prawie 40 stopni.Musialam wrocic do szpitala bo mysleli,ze to zapalenie piersie.Jednak to nie bylo to,nie wieadomo co to bylo,ale po antybiotyku mni przeszlo.

no i ja mialam podobnie. tez jestem po cc. bylo mi chwilami tak goraco ze bylam calutka mokra. a czasami z kolei bylam ubrana w dresy, lezalam pod koldra takie mi bylo zimno. ale przeszlo po jakis hmm 3 tygodniach

Uderzenia gorąca tak

Ja rodziłam sn i przez pierwszy tydzień jak byłam w domu to na wieczór gorączki dostawałam położna mi mówiła że to normalne że od nawału pokarmu tak mam

tylko przez pierwsze godziny po cc, jak schodziło znieczulenie, miałam masakryczne drgawki.

tak, zaraz po też miałam. a teraz właśnie mam podobne, tylko trwają krótko :/