Ja pracowalam do 27tc jako fryzjerka,bez zadnych ulg bo jestem w ciazy :/

a ja do 12 tc, po tym jak sie wywrocilam w pracy (jestem kucharzem) szefowa dala mi wniosek urlopowy i kazala wrocic z L4:)

Pracowałam do 20 tc.

Ja nadal pracuje , dojeżdżam 60km pociagiem do Wawki do pracy , czuję się super więc jeszcze troszkę :-)

ja do 11tc

ja nadal pracuje

Do 25tyg i urodzilam i w drugiej do 29tyg bo tez urodzilam wczesniej A tak pewnie bym robila do konca

Ja nie pracuję w ogóle,ake tylko dlatego,że straciła pracę przed ciżą,a później nie udało mi sie nic znaleźć...ale pewnie pracowałabym do póki miałabym siły bo czuje sie super.

Do dnia porodu.

z corka pracowalam do konca praktycnie,dopiero na 3 tyg przed terminem szefowa mnie wygonila do domu:P