Tak mam na myśli do dziecka w brzuchu :)

Bardzo rzadko , czasem głaskam brzuch i pytam sie "co tam synku u ciebie " albo co dzisiaj jemy na kolacje , a teraz najczęściej wyjdź już ;)P tez mam z tym problem ,ale mój nie ma żadnych oporów prawie od początku coś tam gadał co tydz czytałam mu co nasz synek już ma rozwinięte a jak już miał słuch od tego czasu cały czas gada jak wraca z pracy najpierw całuję brzuch i się wita z synem a później ze mną , nawet jak leżałam teraz w szpitalu to kładł głowę na brzuchu i tam do niego mówił nie przejmował się że w sali jest 5 obcych osób mnie by to krepowało a on bez problemu ;) wczoraj była śmieszna sytuacja mały wypiął kręgosłup i on zrobił mi prrr w brzuch jak na łaskotki w tym miejscu i mały aż podskoczył nie wiem czy poczuł wibracje czy coś powtórzyło się to jeszcze 2 razy taka śmieszna interakcja między ojcem a synem jeszcze w brzuchu mam nadzieję że mały się nie wystraszł

Rzadko. Raczej w stylu - o matko, nie rozciągaj się tak :)

Tak też mowie hahaha

Bardzo sporadycznie, jakoś nie mogłam się przełamać.

Ja tez bardziej teksty w tym stylu, nie kop, nie rob tak a czesciej glaskam. Moj czasem mowil do brzucha moje sloneczko co u ciebie a teraz juz chyba ma tez stresa przed porodem...