Czy to jest reguła to nie wiem, ale siostra oparzyła się patelnią w brzuch jak była w ciąży i syn urodził się z małą plamką na głowie. Ja się nie oparzyłam nigdy, a Mały ma wylewy podskórne na całej tylnej części głowy.

Zabobon... tak samo jak mi mówili nie farbuj włosów bo dziecko będzie rude, albo nie noś nic na szyi bo będzie pępowina owinięta:)

kolejny zabobon...;/

Nie! podczas ciąży byłam porządnie oparzona na ręce i dziecko nie miało żadnego śladu.
Moim zdaniem,to zabobon.

moja mama się oparzyła w ciąży i mam znamię na twarzy, a ja w sumie co robienie obiadu byłam oparzona, a moja Zuzia nie ma żadnego znamienia. więc mi się wydaje że to zabobon.

też uważam że to bujda. w obu ciążach poparzyłam się wiele razy ( bo jestem ciamajda) i dziewczynki nie mają ani śladu :D

dzieki dziewczyny,mam nadzieje ze to rzeczywiscie zabobon.pozdrawiam.

Ja tam nie wiem na jakiej podstawie się dziedziczy znamiona, ale ja przejęłam kilka po mamie, a moja córcia nawet po babci (i ja i córa mamy po mojej mamie :P)

Ale z oparzeniem nie wiem czy to miało by jakąś naukową rację bytu...

mojej teściowej pies skoczył łapami na brzuch gdy była w ciąży, mąż ma na brzuchu znamię w kształcie psiej łapy, blade ledwo widoczne, ale jest

Hehe też się oparzyłam i synek nie urodził się ze znamieniem to jakiś zabobon :)