Moze powiem tak. Gdy mialam partnera nigdy bym go na taka imprezowa wyspe nie puscila, wiem co tam sie dzieje to raz, a dwa to tylko facet :P

A czy ty jestes obdarzona takim zaufaniem i zostałs bys puszczona na taką wyspe z kolezanka ? ;)

Hm... Sama nie wiem. Z Jednej strony w dużym stopniu Mu ufam, ale z drugiej wolałabym pojechać po prostu z Nim :D
Zresztą, jak Go teraz zapytałam czy miałby ochotę gdzieś tak pojechać z kumplem, to odpowiedział, że wolałby z nami. Są dwie opcje, albo faktycznie tak bardzo nas kocha i nie widzi innych możliwości spędzania wolnego czasu jak z nami, albo tak się mnie boi ;D

Był dwa tygodnie na rybach. Nawet nie dzwonił dodatkowo jezdzi na rózne imprezowe wyjazdy z pracy na noc. Ja mu ufam On mi nie.

Wiem, że on puścił by mnie na 100% a ja nie wiem. Na dużo mu pozwalam bo uważam, że na smyczy tez źle trzymać bo daje to odwrotny skutek , chodzi z kolegami na imprezy itp ale na tak długi wyjazd gdzieś daleko chyba nie.

Sek w tym ze moj np nie ma z tym problemu a ja nie jestem pewna czy pasowalby mi taki wtjazd mimo iz ufam ale wiadomo nigdy na 100 %

Powiem ci ze baby potrafia byc gorsze na takich wyjazdach od facetów ;) nie lubie generalizowania a bo to tylko facet , dziewczyny tez takie swiete nie sa ;) mój jezdzi na ryby po Szwecjach , Norwegiach z kolegami ;) ja moge sobie tez wyjsc sama z kolezanka , nawet w planach był dłuzszy weekend w na Ibizie , no ale ale to chyba najwczesniej za dwa lata znowu o tym pomysle ;)

Wiem jakie potrafia byc baby .mieszkalam kilka lat na Cyprze i noe raz nie 2 widzialam wykazdy kumpel tam na wakacje haha i to nie to zeby generalizowac tylko to ze chyba az tak ja akurat noe wiem czy jestem w stanie zaufac.i nie wiem czy zle to swiadczy o moim podejsciu czy tylko po prostu o tym,ze nigdy nikomu w 100 % chyba nie bede w stanie zaufac.

Tak. Ale bym tęskniła :P

Teraz to bym go w kosmos wyslala... Jakby przebalowal troche to by mu przeszlo;p