Jadłam..:) orzeszki ziemne też(a niby nie można)..

a dlaczego halibut jest zakazany ? ja jadłam wędzone ryby serów nie lubie ale np pieczonego camaberta w panierce i ze sosem wcinam aż mi się uszy trzęsły wiec może jedz w pieczonej postaci ;)ja wyczytałam że w ogóle wędzonego nie wolno w ciąży jak zapytałam sie gin dlaczego ,to mi powiedziała że wędzone produkty są rakotwórcze i mogą spowodować raka u matki nie u dziecka , czyli jak by patrzeć pod takim kątem nie wolno by było nic jeść , myślę że możesz sobie pozwolić na wędzone ryby od czasu do czasu ale może makrele jest najbardziej nasycona kwasami omega które są dobre dla nas ;)orzechy też jadłam i wypijałam litr mleka dziennie a też niby nie powinno się ale ja miałam potrzebę wydaje mi się że organizm daje nam znać czego mu brakuje i dlatego mam apetyt , oczywiście nie mówię tu o chipsach czy 2 tabliczkach czekolady na raz jedz wszystko tylko z głową i umiarem oczywiście odpuść sobie surowe mięso ryby wędzone na zimno, podobno nie wolno majonezu ale o tym to się dowiedziałam po ciąży

jadłam :)

Kolejny raz pytam - a czemu miałabyś nie jeść?!

ja nie jadłam i nie jem surowych ryb i mięsa (wędzone na zimno to dla mnie też surowe) a sery można jeść z mleka pasteryzowanego, a z tego co wiem, to w polsce sery są tylko z takiego, więc spokojnie :)

Serem się nie martwię ale halibut jest bardzo zanieczyszczoną rybą i jest wędzony na zimno więc może mieć bakterie listerii. Musiałabym mieć wyjątkowego pecha, żeby zarazić się po jednym kawałku ale nie piję, nie palę, jem zdrowo i to właśnie z myślą o maleństwie a tu akurat w ciąży apetytu na halibuta dostałam;-) Czasu nie cofnę, po prostu więcej nie zjem. Za to pstrąg i makrela są wędzone na ciepło - sprawdziłam;-)

jadłam makrele wedzoną

makrele też jadłam, i w pierwszej ciąży i teraz też. Ryby są zdrowe i wskazane w ciąży tylko ten halibut mnie najbardziej zmartwił. No ale jak pisałam, mam nadzieje, że nie należę do pechowców;-)