na początku tak było, ale poszliśmy na swoje i zaczęło mi to przeszkadzać, zrobiłam mu awanturę i się skończyło

Na szczęście nie ;p
Moja teściowa nie jest taka zła, ale do powiedzenia w naszych sprawach nie ma nic :)

nie ale moim zdaniem ta kobieta zasluguje na to zeby wiele jej wygarnac a on tego nie zrobi i tym mnie denerwuje ;/ ...

Nie.

trochę tak. ale teściowej nie pozwalam się wtrącać i rządzić naszym życiem. dobrze się stało, że po ślubie zamieszkaliśmy z moimi rodzicami, mimo że nie jest kolorowo, bo tak to byśmy się nie lubiły

nie, ale braciszek siostrzyczki, co mnie wkurwia niemilosiernie :[

Na szczęście nie. Ma swoje życie i swoje zdanie. I cieszę się z tego, że nie ma tak "okropnej" dla mnie mamy, jak niektóre dziewczyny tu opisują.

mój na szczęście nie jest synusiem mamusi, mimo iż ma do rodziców ogromny szacunek i często im pomaga

mój niestety tak , matka go we wszystkim wyreczała