Dokładnie, myślę tak samo jak i Magda. To jest dom teściowej i ma prawo żądać od was tych 500 złotych. Z dziećmi tak samo - nikt nie zmusi jej do pilnowania waszych dzieci. To jest jej dobra wola, że ci do tej pory pomagała. Jednym słowem ma do tego wszystkiego prawo.

nie płaci wogóle swojej czesci rachunkow,złożyłam pismo o mieszkanie w urzedzie bo niestety u nas niema mieszkan do wynajecia

od kwietnia do lipca policzyła 5 zł za godz gdzie tylko zostawała z nimi jak juz musiałam koniecznie wyjsc, teraz mi nie pomaga wogóle i dzieki bogu

ja utrzymuje dom robie opłaty

tak za wczesniejsze miesiace,tak rząda wyczuła zę mam ,2,500 na dzieci i rodzinne to ciągnie kase z kazdej strony płace rachunki kupuje opał ciepło w dupe ma i mam jej czynsz płacic?nie bede za te warunki jakie tu panuja grzyb wigoc,gdzie mam w domu astmatyka właśnie na grzyba uczulonego,szukamy cały czas na wynajem ale niestey nic niema

boli ją to ze mam tyle pieniedzy jest łasa wiecznie jej mało ,wczesniej tez płaciłam ja opłaty

jakbym miała gdzie pojsc to bym sie juz dawno wyprowadziła

hyyy nie wyrzuci bo z jej marnym tysiacem zł całego domu nie utrzyma jak same oplaty ok 1000 wychodzą

No masz nie ciekawą sytuację. Ale co Twój mąż na to? Rozmawiał ze swoją mama? Bo to nie tylko Ty masz się o to martwić. A może jest ktoś kto od niej ciągnie a ona od was?

Oczywiście , moze od was wymagać pieniędzy za wynajem alePrawo nie działa wstecz, wiec za dotychczasowa opiekę nad dziećmi , jesli nie ustaliliście ze będziecie jej płacić nie. Tak samo jak za mieszkanie za poprzednie miesiące . Możecie jej powiedzieć tak, ze skoro ona ma takie wymagania to okej, dzielicie wszystko na pół i płacicie po połowie . Tzn opłaty , bo w końcu mieszkacie tam razem , plus wy jej nawet te 500zl. Na jedno w sumie pewnie wyjdzie , a moze cos ja ruszy