Moim zdaniem prawem każdej kobiety jest wybór sposobu karmienia własnego dziecka. I nie mam zamiaru zastanawiać się nad powodami. Każda z nas jest inna.
Osobiście zaciekle walczę o laktację już 4 tygodnie, idzie mi coraz lepiej :)

Nie wiem i dziwi mnie to , ale każdy jest inny :) Ja mam swoje zdanie o świadomym nie karmieniu piersią i już i ktoś może mnie za to krytykować ale w dupie to mam.. Dałam dziecku tyle ile mogłam i bardzo żałuje,że nie mam tego przywiązania z nim, tęsknię za karmieniem piersią , codziennie oglądam zdjęcia i filmiki i możecie mnie mieć za idiotkę ale to są wspaniałe chwile, były, ktore zapamiętam do końca życia :)

Nie bo nie,nie mam ochoty ?Nie karmię! To tylko i wyłącznie moja sprawa.Z dupy wyjęte dumania,chyba nie masz swoich spraw.

weź się rozpędź..

Jak rozumiem karmisz piersią a po zadaniu tego pytania od razu poczułaś się "lepszą" matką.

Ja zrezygnowalam po 4tygodniach bo.....
1.mialam zaplaenie piersi a karmienie sprawialo mi wielki bol
2.czulam sie nie konfortowo tak jak wyzej kolezanka napisala jak krowa dojna
3.nie atrakcyjnie jak z poersi cos lecialo np gdy maz mnie dotykal
4.moje piersi z tygodnia na tydzien stawaly sie mniej jedrne

pewnie boja sie o cycki.

No i na co sie oburzasz?? Ja nie krytykuje ani nie osadzam...daleko mi do tego...wiec wyluzuj. A jak nie rozumiesz pojecia forum to chyba czas sie stad wypisac.

Chetnie ci wytlumacze. Nie chcialam karmic piersia, bo nigdy ńie czulam potrzeby, bo u mnie w rodzinie zapalenie piersi bylo chyba u kazdego, bo szybko chcialam dojsc do siebie i nie miec wielkich cieknacych, bolacych cyckow. Po porodzie od razu zaczelam brac bromergon. Nastepnego dziecka tez nie bede karmic piersia.

ja nie chcialam i nie karmilam , sprobowałam dwa dniw szpitalu a mlody i tak byl dalej głodny i sie darl , cichł dopiero po butli z mlekiem mm , poobgryzal mi sutki , nie spodobalo sie to w ogole .