herbata miętowa,ale i tak rzygałam jak kot bo inaczej się tego inaczej nazwać, calusieńką ciążę :(

przyznam że zwymiotować zdarzyło mi się może dwa razy, ale niedobrze było każdego ranka i zaraz po przebudzeniu starałam się cokolwiek zjeść, pusty żołądek przy mdłościach to był mój najgorszy wróg! Mogło to być chociażby pół suchej bułki ale pomagało. :)

Woda z cytryną, krakersy.

powiem tak. bez gavisconu sie nie ruszalam tak jak i bez sucharow i wafli ryzowych . Spozywalam go duzo. Odrazu po posilkach zeby utrzymac jedzenie w zoladku choc przez pol godziny,zagryzalam sucharem/waflem bo mialam masakre niezaleznie od pory dnia i co zjadlam, probowalam wszystkich sposobow. i tak do jakos 12 tc :/

ja brałam to: http://www.doz.pl/apteka/p56359-Mamarin_mamma_tabl._30_szt
odrobinę pomagało ;)

Jadłam migdały, bo wszyscy polecali je jako super środek na zatrzymanie wymiotów, a tymczasem... średnio pomogły :/ Ale siostra niech spróbuje. Może akurat Jej pomogą ;)

W pierwszej ciąży miałam mdłości całodzienne i to do 20tc + czasem wymioty
w drugiej do 15tc, ale częstsze wymioty, a nudnosci calodzienne i calonocne ah..
Pomagalo pożądne najedzenie się ;D Ciągle musiałam coś jesc ;)
I ssanie cukierków, lizaków, gryzienie gum ;)
Może też pomóc imbir, np. herbatka imbiorowa
no i herbatka miętowa
;)
Ale ogólnie trzeba przeczekac..