mam, ani razu nie użyłam ;)

u nas okazal się zbędny. podgrzewam wode na gazie

Ja powiem z własnego doświadczenia będąc nianią w rodzinie u której pracowałam prawie rok użyłam podgrzewacza chyba dwa razy, nie był schowany e np nie chciało by mi się go wyciągać leżał na wierzchu ale jakoś wolałam na palniku pogrzewac. Dla swojej małej też nie kupowałam na początku karmiłam piersią a potem wszystko na bieżąco. Raczej nic nie odgrzewa, Więc uważam za zbędny wydatek

nie kupiłam i nie był (jest) potrzebny :)

Uzywam do tej pory, nigdzie sie bez niego nie ruszam (wszystkie majorki, kanary, wizyty u rodzicow z podgrzewaczem) i nie wyobrazam sobie bez tego macierzynstwa :)

jak dla mnie, jeden z lepszych zakupow :) niezbedny :) jak dominika84 - nigdzie sie bez niego nie ruszam :)

U mnie okazał się strzałem w 10!
Mamy sypialnię na piętrze, kuchnię na parterze i w nocy trzeba się było kołatać przez pół domu aby podgrzać wodę na mleko ;/
Teraz mam ustawiony termostat na podgrzewaczu, który stoi w sypialni i tylko wyciągam butelkę, wsypuję odmierzone mleczko i gotowe :)
W dzień podgrzewam wodę w mikrofali :)

Dodatkowo polecam ci podgrzewacz z przejściówką do samochodu, bardzo się sprawdza na dłuższych wyjazdach, polecam philips (taki biało żółty)

Ja też używałam bardzo długo i przy drugim dziecku nie wyobrażam sobie, żeby go nie mieć. Najbardziej przydawał sie w nocy , bo codziennie na noc odlewałam wode do butelki wsadzałam w podgrzewacz a kiedy mała sie budziła głodna miałam odpoiwiednią temperaturę wody w butli, dosypawałam kaszki mleka i do dziuba szybko i bezstresowo:)

Absolutnie Nie-na dwór termos z gorącą wodą w domku mikrofalówka.

Używam od początku i jak dla mnie jest niezbędny. Teraz mnie, ale jak andrzej był mniejszy i jadł w nocy to miałam zawsze ciepłą wodę w butelce, dosypywałam tylko mleko i gotowe:)