ja mialam waska miednice nie moglam oddychac 9godzin lezalam na porodowce za 2 dni zrobili mi cc bo stwierdzili ze dziecko moze sie urodzic z zamartwica. ur prawie 3 tyg przed terminem z miesiaczki a 5dni przed terminem z usg

zielone wody plodowe i brak postepu porodu...

Mimo że od samego początku porodu tętno mojego dziecka spadało to męczyli mnie 17 godzin naturalnie aż do pełnego rozwarcia a później jeszcze przez 2 godziny bólów partych. Kiedy te tortury nie przyniosły żadnego postępu w porodzie a tętno dziecka spadło do 40 oraz po wielu dawkach oksytocyny zrobili mi cc. Później wpisane miałam w kartę "cc z powodu niezgodności główkowo-miednicowej" czy jakoś tak....
Ja od początku czułam że nie urodzę naturalnie i że będzie cc. Tylko lekarze nie dawali za wygraną.

Długi ciężki poród i wkońcu się zlitowano na demną i dzieckiem - zrobiono cesarkę

2-krotne wywolywanie porodu zakonczone niepowodzeniem. Zreszta w nocy, dzien przed cesarka, nastapilo krotkotrwale zanikniecie tetna dzidzi i sie przestraszyl ordynator, ze za dlugo mnie przetrzymuje

A ja mam w swoim profilu "o mnie" opisane czemu miałam cc:-)))

Odklejenie łożyska i krwotok zagrażający mi i dziecku, poród w 37 tc.

niewspolmiernosc porodowa, zagrazająca infekcja wewnątrzmaciczna płodu, zagrażąjąca martwica wewnątrzmaciczna płodu, zaburzenia tęna płodu

U mnie przy pierwszym porodzie stwierdzili nie współmierność porodową - szkoda, że dopiero po piętnastu godzinach, przy drugim bali się żeby blizny się nie rozeszły bo z usg wynikało że mała będzie ważyć około 4100g( trochę się pomylili ważyła 4600g), a teraz będzie trzeci i ostatni też przez cięcie, bo już nie ma wyboru.

nie dopadł mnie nawet 1 skurcz, rozwarcia nawet na pol centymetra nie było, 8 dni po terminie i nierówne tętno malutkiej