Zmieściałam się w 6 tygodniach i było znośnie. Troszeczkę bardziej niż tradycyjna miesiączka.

jakos ok 2 tygodni, przez pierwsze dni obfity z kazdym dniem ustepowal coraz slabiej ale przez ok 4 tygodnie

ok 7 tygodni, w wiekszosci obfity,na poczatku bardzo

7 tyg plamienie

Ok 5 tygodni. Od początku do końca lekkie krwawienie jak w ostatni dzień okresu.

Bardzo obficie tylko w szpitalu w zasadzie, ok tygodnia ( przy tej drugiej cesarce). Teraz to takie dziwne plamienie, raz jest raz go nie ma w ogóle.
Po pierwszej leciało mi ciągle 8tygodni.

Dwa tygodnie krwawienia + dwa lekkiego plamienia. :) nic strasznego. GGorzej było z pierwszą miesiączką. To był hardcore, ale też do przeżycia. ;)