« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka

2012-08-17 18:30

|

Poród i Połóg

do mamusiek: tak z ciekawości. gdzie byłyście i co robiłyście, gdy odeszły Wam wody?

pytanie dotyczy porodu nie wywołanego w szpitalu

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

W dwóch przypadkach podczas porodu:)

Były święta. Pierwszy dzień. Zjechała do nas rodzinka z innego miasta. Pojedli, popili, powycieczkowali, wrócili. Trzeba ich było położyć spać, dać pościel, ręczniki, pochować tony żarcia do lodówki, wstawić zmywarkę itd. Umyłam się, przebrałam w piżamę i położyłam się spać. Trochę bolały plecy. Jak zwykle zresztą. Tak sobie myślałam czy i kiedy w ogóle urodzę (miałam wcześniej kilka fałszywych alarmów). W sumie to zaczęłam się modlić i prosić Boga o poród... (nie jestem osobą modlącą się codziennie, chodzę do kościoła, ale bez przesady) No i moje modlitwy zostały wysłuchane! Chlusnęło zdrowo :)

W szpitalu - za pierwszym razem podczas porodu, za drugim razem przebijali mi pęcherz płodowy, bo akcja porodowa stanęła a po przebiciu urodziłam w 10 minut.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza1989

Spałam :p o 6 rano obudziły mnie odchodzące wody :p hi hi :) na początku myślałam że robię siku :p - tak było przy pierwszym porodzie :) przy drugim wody mi odeszły dopiero w szpitalu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czeremcha88

spałam- obudziłam się a tu chlup;) myślałam, że mi się wydawało;) wstałam poszłam do łazienki i drugie chlup;) więc założyłam podpaskę, ogoliłam w miarę możliwości nogi i okolice bikini, zjadłam śniadanko, spakowałam się i zadzwoniłam do mamy i po pogotowie;)
hehe jak spokojnie :)
a najlepsze jest to , ze wszystko koło siebie porobiłaś i dopiero przedzwoniłaś po pogotowie. Znając mnie , pewnie nic nie zrobie i w szlafroku do szpitala pojade :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95

wstałam rano i poszlam do wc :D a potem przy ubieraniu, w domu, w drodze do szpitala, w szpitalu, na porodowce ;d

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szakalica86

Na szczęście byłam w szpitalu i akurat o 4 rano wstawałam na siusiu a przy sali przechodziła położna..jak chlupło to tylko raz...biegiem leciałam do kibelka pd prysznic dobre kilka min leciało jak z kranu...:)A najlepsza akca i hasło mojego męża wspominam do dziś i chyba do końca życia zapamiętam...:)Jest kierowca Tira i musi co ileś tam godzin jazdy robić ustawową pauze(postój)45minutowy..dzwonie do niego i mówię Słonce wody mi odeszły a mój mąż do mnie hasło jak to teraz ja pauze kręcę jechać nie mogę...ale się śmiałam dodam,że to nasze pierwsze dziecko i chciał być przy porodzie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez

w szpitalnym łóżku

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Wlasciwie to mi nigdy nie odeszly, "sposcili ze mnie wody" ;D Tak wiec bylam juz na porodowce.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
joana37

Wzięło mnie na sprzątanie i kucnęłam, żeby wytrzeć półkę na dole mebli, usłyszałam taki dźwięk jakby coś pękło i zaczęło się lać.