Blog: dobryduszek123

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dobryduszek123
dobryduszek123

Im bliżej porodu tym trudniej nie myślec czy będzie wszystko ok. Kobieta oczekuje że to Ją partner będzie wspierac bo silny. Jednak czasami to On potrzebuje wsparcia od Niej.
Potrzebuje zainteresowania , potrzebuje impulsu który pozwoli ruszyć mu dalej w świat w organizowaniu przyszłości swojej rodziny. Dajcie swoim partnerom impuls w momencie gdy widzicie że następuje zawieszenie się systemu :) ... nie wyśmiewajcie , nie miejcie pretensji - dajcie impuls do działania. To dość prosty i nie skomplikowany mechanizm ważne by go nie zatrzeć jedynie :)

Facet jak i kobieta przeżywa bardzo ciążę partnerki. Pokazuje to inaczej lub nie pokazuje wcale niechcąc by jego kobieta widziała słabośc lub strach w oczach. Na przykład podczas badania USG czy prenatalnego:

"...czy wszystko jest w porządku ? , czemu tak długo przyglądał się serduszku ? "

Takie i setki podobnych pytań przewalają się przez męski umysł. Facet radzi sobie z tym szybko. Nie powie Wam o tym bo nie chce martwić , nie chce dobijać Was swoją chwilą słabości która ma prawo go ogarnąć.
Analizuje , organizuje , urządza. Nie ma czasu na użalanie się nad sobą ale ... przeżywa jak Wy. Musicie to zrozumieć.

Czy ja się martwię o to co się nie długo wydarzy ?  Oczywiście. Kocham i zależy mi więc jak można się nie martwić ? Jednak wiem że damy radę wszyscy :)

pozdrawiam Drogie Panie

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek

Racja, w tym całym ciążowym zamieszaniu czasem zapominamy o naszych partnerach. A oni? I tak nas kochają... Przynajmniej mój tak robi.

Warto zwłaszcza przy końcówce poświęcić im więcej czasu, przecież bez nich tego naszego wspólnego szkraba by nie było...

nigdy nie spodziewalam się, ze trafie na tak wspanialgo faceta ktory wykazuje sie duza odpowiedzialnoscia tym bardziej kiedy jestem w ciazy. ciesze sie bardzo, ze mam wsparcie, pomoc i nie tylko przy sprzataniu, ze dba o mnie, i spelnia kazda kulinarna zachcianke. i wiem, ze martwi sie bardzo czy podoloa roli ojca, nie pokazuje tego na zewnatrz ale widze, jak go to wszystko zjada od srodka.

a najbardziej ciesze się jak idziemy razem na usg i patrzy w ten ekranik jak w obrazek i przezywa to wszystko bardziej niz ja

Dobrze wiedzieć, że nasz Dobry Duszek jest mężczyzną :) Obawiam się, że będę kierowała do Ciebie stosy pytań...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dobryduszek123
Damy radę ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26
Oj naprawdę Dobryduszek jest nam bardzo potrzebny. Masz rację, często zapominamy o swoich mężczyznach, myslimy, że oni nie przeżywają tego co my bo nie pokazują. A który facet okaże swoją słabość czy rozterkę? Zaden... oni tłumią wszystko w środku, bo taka ich natura. A my ciągle narzekamy i narzekamy...chcemy tu i teraz.  Ja myślę, że powinnyśmy jednaj bardziej doceniać starania naszych facetów, chwalić ich za nawet drobne rzeczy...tak jak dzieci, heheh:)pozdrawiam
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja
cholera-ze tak zaczne!!! a ja  pomimo tego ze wiem ze moj maz mnie kocha itd to mam wrazenie ze ciaza go nie interesuje. dlaczego???? a dlatego  ze pytanie jak sie czuje słysze tylko co 3tygodnie jak wroce po wizycie. brzucha sam z siebie nie dotknie-jakby sie bał ze go ugryzie. jak widze facetów ktorzy prawie na rekach nosza swoje kobiety i gruchaja do nich jak zbłąkane gołąbki to az mnie skreca z zazdrosci. fakt- moj maz nigdy nie był wylewny jesli chodzi o okazywanie uczuc, nigdy sie nie afiszuje. zaraz sie zapytacie czy mu mowiłam o tym ze potrzebuje wiecej czułosci?!- przynajmniej raz w miesiącu mu to powtarzam, no to nie moge powiedziec, stara sie przez kolejne 3 dni a pózniej jakby z głowy mu to uciekało. tłumaczy sie tym ze nigdy jego rodzice nie okazywali mu wielkiej miłosci (mieli 5 dzieci i kupe pracy jak to na wsi) i jego rodzice nie okazywali sobie na wzajem uczuc przy dzieciach. krótko mowiac nie nauczyli go tego i o to moge miec do nich zal-jesli to akurat jest ten powód. mamy juz jednego synka i drugi pojawi sie za miesiac, i zrobie co w mojej mocy zeby nauczyc ich okazywania uczuc kobiecie, mam nadzieje ze moje przyszłe synowe beda z tego powodu szczesliwe- bo nie znam kobiety ktora by tego nie potrzebowała. rozpisałam sie troszki, sorki.pozdrawiam

A tak. Jak kobieta nie powie wprost o co jej chodzi, to można zawsze powiedzieć "baby to nikt nie zrozumie". Ale facet to może sobie trzymać wszystko w sobie, nie podjąć żadnej próby komunikacji, i wtedy to kobieta musi być jasnowidzem... delikatnie i taktownie o męża zadbać. Hmm? :)

Myślisz, że ja chcę, żeby mój mąż widział, że się martwię? Nie chcę, ale wiem, że w życiu by się nie domyślił, gdybym mu tego nie powiedziała. Więc drodzy panowie! Wysilcie się trochę! Żeby Wasze żony, wiedziały, że mają u boku odczuwającego, wrażliwego faceta.

 

"Analizuje , organizuje , urządza. Nie ma czasu na użalanie się nad sobą ale ... przeżywa jak Wy. Musicie to zrozumieć."

W przeciwieństwie do kobiety? Która ma czas na użalanie? Która nie biega po sklepach, żeby przygotować wyprawkę (nie raz sama), która nie wije w domu gniazdka, nie planuje, nie pilnuje wszystkich spraw i swoich i dziecka i często również męża (bo przecież on cały dzień w pracy)? 

No proszę Cię...

 

Niewątpliwie facet potrzebuje wsparcia. Nie tylko w czasie ciąży żony... i nie wiem czemu zakładasz, że nasi mężowie takiego wsparcia nie dostają :> Znaczy, że my słabe, egoistyczne kobietki, zapatrzone w swoje brzuchy, nie widzimy już partnera obok siebie? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dobryduszek123

Nadinterpretujesz trochę mój wpis :) ... ale masz sporo racji tak jak i ja mam.

Dwa ciała dwa żywioły ;)

 

pozdrawiam