Skoro dajesz sobie rade z jednym, a co najważniejsze możesz liczyć na pomoc rodziny to i z dwojką sobie byś rade dala ;)

He he ja jestem mamą 5 letniej nie zbyt grzecznej Julci która jest strasznym bałaganiarzem,rocznej Oliwci która ciągle chce na ręce bo tatuś tak nauczył a więcej go nie ma jak jest bo pracuje a i Oliwka niszczy wszystko co znajdzie na swojej drodze,a teraz w czerwcu na świat przyjdzie synek:-) Ale dajemy rade jesteśmy w gruncie rzeczy jesteśmy super rodzinką i nie zmieniłabym tego za żadne skarby świata:-)

Między moim synkiem a córką jest dokładnie 18 mieś różnicy, w sumie to wychowywani byli równo od jakiegoś czasu, to znaczy karmienie, pieluchy itd.Są ze sobą bardzo zżyci.. Teraz przyjdzie na świat ich siostra o 9 i 11 lat różnicy młodsza.Od samego początku pomaga mi we wszystkim moja mama, bezinteresownie wkroczyła w ich świat poświęcając cały swój czas od samego urodzenia aż po dziś i przez co moje dzieci są bardzo do niej przywiązane, bardziej niż do mnie:-(