trzeba. dziecko może dostać uczulenia,pozatym przez tyle rąk to przeszło,ze nie mogłabym tego założyć dziecku ale na proszki też trzeba uważać, najdelikatniejsza jest Lovela a jeśli tez nie odpowiada to zostają płatki mydlane. Na oddziale jedna dziewczynka dostała wysypki i mama przyznala sie,ze założyła jej body, które właśnie dostala w prezencie od gości (nieprane oczywiście)

ja tez wszystko pralam..

Ja prałam wszystko ale w szpitalu i tak sie okazalo ze mamy za mało pajaców i body i mój mąż dokupił kilka sztuk a ponieważ były pilnie potrzebne to po prostu je wyprasował bez prania i mały używał ich parę dni i nic mu nie było. Przecież żelazko zabija wszelkie zarazki, zwłaszcza jak się używa więc bez przesady że tak bardzo trzeba prać... Niektóre rzeczy np. sweterki czy dresiki bardzo tracą na jakości po praniu więc może nie warto ich prać? Może wystarczy wyprasować? Pozatym dziecko to też człowiek i po porodzie ma sporo odporności od mamy i nie sądzę żeby coś mogło mu zagrozić od niewypranego ubranka, przecież my jak robimy zakupy to przymierzamy setki ubrań i czy kiedykolwiek zachorowałyśmy od tego?

Oczywiście jak najbardziej!!!

Ja prałam wszystko przed porodem, i jak synek był maluśki tak do 2 miesiąca, jak kupiłam to szło najpierw do prania, a teraz już tak nie robię, tylko przeprasuję.

Ja prałam i prasowałam i są mięciutkie że szok :)

Ja sobie w ogole nie wyobrazam jak mozna nie uprac ?!

Oczywiscie wypralam wszystkie.Skora niemowlaka jest tak delikatna, ze nowe ubranie moze podraznic dziecka skore, nie mowiac juz o zerujacych na ciuszkach bakteriach, nie raz przywiezionych z made in china ;)
Jak juz ktos slusznie zauwazyl nowe ubrania po za tym,ze sa straszliwie twarde, a material nie uszyty do uzytkowania przez delikatna skore noworodka poprostu smierdzi.A takimaluch intensywniej i przede wszystkim inaaczej bedzie to odczuwac.

pewnie, ze bede prac. tzn juz zaczelam prac bo dostalam sporo od znajomych wiec pralam je w 60stopniach.poskladalam. a jakos msc przed porodem zabiore sie za ponowne odswierzenie i prasowanie.

no raczej,a ty dla siebie nie pierzesz??

Ja prałam nowe ubranka.