na mdłości ponoć pomaga rzucie skórki z chleba i pij dużo...

najgorsze że co nie zjem czy wypiję,,,to zwymiotuję;(((

Miałam tak samo na początku ;/
Żołądek tak mnie bolał że 2 tyg.leżałam w łóżku potem wymioty tragedia,mało jadłam ale z czasem minęło no jakoś wytrzymałam po prostu

wlasnie o to chodzi...ja od 2 dni leze w lozku i nie wstaje nie mam sily na nic...z trudem sie wykapalam nie dawno...ehhh z tego wszystkiego w głowie mi sie kreci

Od 8 do 14 tyg nie pamiętam nic poza łóżkiem i rzyganiem. Schudłam 7 kilo, nocami nie spałam tylko jęczałam. Nic nie pomogło, trzeba wytrzymać :(

kochana miałam tak samo od 8 tc; ledwo zyłam, l4 od poczatku, lekarz moze ci przepisac leki antywymiotne, ja brałam metoklopramidum czy cos takiegol, pomoglo, inaczej nic nie moglam jesc, udawalo mi sie jesc suche bulki i cola mi pomagała; pociesze cie, bedzie lepiej, to minie kolo 17 tc czułam sie juz dobrze

Dwa dni, tygodnie?? Ja lezalam dwa miesiace przez bol zoladka!!! Od rana do nocy nieustający bol:/ nie wiem czy sa jakies stuprocentowe sposoby na te wszystkie dolegliwosci pewnie kazda musi znalezc cos co ulzy jej choc troche. Chyba trzeba sie z tym wszystkim przemeczyc :(((

A u mnie bylo tak, że do 3go miesiaca wymiotowalam non-stop, wszystko śmierdziało, ciagle tylko spanie i spanie. Bylam calkowicie bez sil i ochoty do zycia. Schudam 11kg. Na szczescie ustalo. W sumie to nic nie pomagalo - oprocz snu. teraz za to, pojawia sie zgaga, notoryczne zaparcia, zawroty głowy i "często-mocz". wstaje nawet w nocy ;p średnio co 1,5 -2 godz :D jeszcze jestem senna i bez chęci do robienia czegokolwiek ;p brzuch boli, piersi palą żywym ogniem, paczę nawet na xfactor :D To wszystko wynagradza mi to,że czuję swojego dzieciaczka :)
Powodzenia... musisz przetrwac :)

Współczuję, wiem doskonale co czujesz... Mnie mdłości męczyły do 12 tygodnia, a wymioty do 16 (trafiłam przez nie do szpitala i dopiero tam to ustabilizowali)

Na mnie nie działało nic lub działało w niewielkim stopniu. To co testowałam na sobie:
-herbatka z imbirem, herbata mięta z szałwią,
-po obudzeniu zjedz na leżąco herbatnika, kanapkę z masłem, popij letnią herbatą i poleż z 15 minut
-płatki migdałów
-woda z cytryną
-banan
-jedz mniej ale częściej, unikaj potraw ciężkostrawnych,
-nie zmuszaj się do jedzenia i jedz to na co przyjdzie ochota
-nie chodź spać głodna
-jak masz możliwość to unikaj gotowania obiadów itp.
-nie kładź się bezpośrednio po jedzeniu
-często wietrz mieszkanie

No to chyba tyle z moich przetestowanych metod. Aaa jeszcze kupiłam opaski przeciw mdłościom, wymiotom Sea Band, troszkę pomagały i jak jechałam gdzieś samochodem brałam dwie tabletki Amarin w składzie jest imbir i wit B6

I głowa do góry :) Dasz radę :)