Musisz zerwać z przeszłością, bo zakłóca obecne szczęście...;-)

Widze ze stare powiedzenie \" jak kobiety sie nie bije to jej watroba gnije \" jest prawdziwe , tak napisz do niego , zejdzcie sie , moze jak ci walnie pięscia pod oko to nabierzezs rozumu i wrocisz na klęczkach do narzeczonego i ojca twojego dziecka , o ile jeszcze by cie chciał ...
Dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi ... , przestan zyc wpomnieniami , usun goscia z facebooka , zajmij sie swoim terazniejszym zyciem .

Wiesz co? zastanów sie dlaczego sam jest? bo chyba bez powodu sie nie rozstaliście mam rozumiec? piszesz że był agresywny,chcesz żeby w kazdym momecie waszej kłótni on reagował agresja? ehhh bez przesady. Ja myślę że to nie o bylego faceta chodzi który ma nierówno pod sufitem z tego co opisujesz a o teraźniejszego z ktorym nie do końca jestes szczęśliwa. Może poszukaj,porozmawiaj sama z sobą czy ten facet z którym jestes jest na pewno tym z kim chcesz iść przez zycie. A może czegos mu brakuje? a może watro to podszlifowac niż niszczyć sobie zycie powrotami do przeszłości. Wiesz może brakuje Ci w Twoim obecnym partnerze np tego że mało czasu ci poświęca ? albo czegoś innego. Powiedz mu o tym zamiast myslec o jakimś dupku przez którego teraz bys pewnie płakała i twoj wpis wyglądal by tak "zostałam pobita prze mojego męża,bo szklanka była brudna" Doceń co masz i głowa do góry,kżdy z nas ma chwile slabości a słabosci sa od tego zeby z nimi walczyć. Zakazany owoc czasem jest trujący "

Szczerze powiem że ja mam tak samo, tylko że nie jestem już znajomą mojego byłego bo mnie wykasował. Ale też mnie bardzo ciekawi co u niego, ale nic się nie pytam bo już mam swoje życie, swoją rodzinę i nie chce tego stracic przez to że mnie ciekawość zżera.

nie ruszaj gówna bo zacznie śmierdzieć :") święte i prawdziwe słowa. więc nie odzywaj się, lepiej zyc wspomneiniami i nie psuć swojego obecnego szczęscia. Powiem Ci ze ja ostatnio miałam taki okres ( kilka miesięcy ) ze co noc!! przyzekam co noc !! snił mi sie mój były,moja wielka miłosc.... chodziłam jak debil z samego rana, rozbita, przytłoczona. ale mineło samo. nie ma co się odzywać, mówię Ci