Blog: em3

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

2011-03-13 22:22

|

Komentarze: 3

Mały piechur :)

W sobotę Marcin dostał od taty swoje pierwsze buty. w sklepie mieliśmy niezły ubaw, bo po przymierzeniu, gdy Bączek stanął na własne nogi, wyglądał, jakby mu ktoś podeszwy do posadzki przykleił ;) ale potem się rozruszał, co widać na załączonych zdjęciach :) chodzi to-to z wywalonym językiem i uśmiechem od ucha do ucha... wystarczy na niego popatrzeć, i od razu wszystko wydaje się bardziej kolorowe :)

 

w sobotę zaliczyliśmy wycieczkę do parku linowego, gdzie hitem okazała się ślizgawka. mały śmiał się do rozpuku, póki jechał, a jak tylko się zatrzymał, od razu w płacz. a propos tego, co moje dziecko rozśmiesza - śmieje się jak opętany, gdy stoję na drabinie, lub gdy strzepuję i wieszam pranie. doprawdy - nie wiem, co go tak bawi ;)

po powrocie zastał nas smród przypalonego indyka gotowanego od kilku godzin, ale to szczegół...

 

w niedzielę był spacer po lesie. w miejscu moich zabaw z dzieciństwa. pełnym pustych drzew i opuszczonego niszczejącego dworku. potem pyszna kawa w knajpce i szarlotka na ciepło... pycha!

tak więc kolejny miły weekend za nami, jedynie humor popsuła mi przykra niespodzianka w lesie... ale o tym jutro.

 

tymczasem dalej z katarem walczymy... co nie przeszkadza Marcinowi w rozrabianiu. dziś usilnie testował granice mojej cierpliwości... lekko przeraża mnie, co będzie później. a noce dalej bywają różne.od kilku do kilkunastu przebudzeń.

no i nie doceniałam tego, że Bączek budził się o 7.25, bo od kilku dni wstaje o 6.00 rano... na szczęście z uśmiechem na ustach, próbuje mi otworzyć oczy, gdy udaję że śpię z nadzieją, że weźmie ze mnie przykład ;)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 a tu nasza "córa" :)

 

 

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

Widzę,że weekend udany.Butki czadowe hehe a Marcinek jak zawsze śliczny i uśmiechnięty.

A tak na marginesie,zanim doczytałam do momentu o szarlotce to pochłonęłam kolejny już dziś kawałek ciasta z jabłkami mojej własnej roboty ) z czego jestem dumna bo zdolności do pieczenia ciast nie mam żadnych hehe,ale taką cieplutką szarlotkę też bym wsunęła,o matko straszny łasuch ze mnie.

Pozdrawiam i czekam na relacje z lasu Pocałunek 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3
no ja też ciastowe antytalencie jestem... jedyne co mi wychodzi popisowo to przepis na muffinki z nutellą, ale to takie proste ze ciężki spieprzyć ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Jaki on jest cudny!!! A miniony weekend rzeczywiście dał nam wiele możliwosci :)